Przejdź do treści

Kolejny Tydzień Wzrostów: Analiza Rynku Złota

Za nami kolejny już tydzień wzrostów. Mając na uwadze reprymendę ze strony przedstawicieli amerykańskiej bankowości centralnej, ubiegły tydzień charakteryzował się widoczną racjonalnością inwestorów przy ustalaniu cen handlu bulionowym kruszcem. W związku z zawirowaniami, które dotknęły rynek ropy naftowej i pośrednio determinowały także notowania amerykańskiego dolara, złoto w pełni wykorzystało przestrzeń do wzrostów. Ubiegły tydzień zakończyliśmy wyraźne nad kreską, zamykając piątkowe notowania wynikiem $1238,60 za uncję złota.

Pozytywne sygnały z rynku metali szlachetnych zaczęły do nas napływać już od początku poniedziałkowych notowań. Zmniejszone prawdopodobieństwo nagłej podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a przede wszystkim zapewnienie o transparentności działań ze strony Rezerwy Federalnej pozwoliły skutecznie podnieść cenę złota do $1234,20 (ok. 4068 PLN) za uncję już w trakcie trwania azjatyckiej sesji. Taki stan rzeczy nie mógł umknąć uwadze rynkowych spekulantów. Chwilowa obniżka zatrzymana na $1226 (ok. 4041 PLN) za uncję, po raz drugi tego dnia silnie zdeterminowała stronę popytową.

Jednym z decydujących czynników kształtujących cenę złota w ostatnich dniach były przede wszystkim bardzo słabe prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Prognozowane spowolnienie gospodarki światowej popchnęło znaczną część inwestorów do poszukiwania bezpiecznych aktywów na niepewne czasy, a takim bez wątpienia jest złoto. Rynkowe niedźwiedzie wsparte dodatkowo kryzysowym popytem wypchnęły cenę bulionowego kruszcu do $1237 (ok. 4078 PLN) za uncję, zamykając tym samym poniedziałkowe notowania.

Wtorkowa sesja przyniosła nam przede wszystkim szereg odczytów danych z głównych gospodarek Strefy Euro. Niemal każdy odczyt, w tym ważnych wskaźników PPI, był poniżej oczekiwań inwestorów. Wobec szybszego od prognoz tempa kurczenia się przemysłu w tych krajach, a także skurczenia się ogółem przemysłu UE o 1,9 proc. w stosunku rocznym, groźba recesji dla całej wspólnoty wydaję się coraz bardziej poważna. Bez trudu zauważyli to inwestorzy, zmieniając walutę swoich aktywów z EUR na USD. Nawet silny popyt kryzysowy i pozytywny nastrój na rynkach nie był w stanie przeciwstawić się rosnącemu w tej sytuacji w siłę dolarowi. Ze względu na handel wymienny między złotem a tą właśnie walutą, cena za uncję kruszcu rozpoczęła marsz w dół. Spadek zatrzymany został jedynie przez zakończenie zasadniczych notowań tego dnia, na poziomie $1230,50 (ok. 4056 PLN) za uncję złota.

Czytaj także:  Debiut Nowej Monety Bulionowej

Spadek kontynuowany był już od rozpoczęcia środowych notowań w Azji, a trend wyprzedaży szybko został podłapany przez europejskich inwestorów. Spodziewając się bardzo korzystnego dla amerykańskiej gospodarki odczytu danych o sprzedaży detalicznej, inwestorzy intensywnie wyprzedawali złote aktywa licząc na wyższe stopy zwrotów z tradycyjnych papierów wartościowych. Tak gwałtowne zwiększenie podaży poskutkowało obniżką ceny kruszcu do $1223 (ok. 4031 PLN) za uncję. Na złość surowcowym pesymistom sprzedaż detaliczna w Stanach Zjednoczonych skurczyła się w ubiegłym miesiącu o 0,3 proc., wobec oczekiwanego spadku tylko o 0,1 proc.

Mając na uwadze ubiegły miesiąc, gdzie ten sam wskaźnik traktował o 0,6 proc. wzroście sprzedaży, w odpowiedzi na aktualny odczyt główne amerykańskie indeksy giełdowe zaczęły pikować. Niechęć inwestorów do amerykańskiej waluty została za to skrzętnie wykorzystana na rynku metali szlachetnych. Ucieczka z głównych rynków finansowych i potrzeba bezpiecznej lokaty kapitału, niesamowicie wzmogła popyt na bulionowy kruszec. Byliśmy świadkami najwyższej podwyżki ceny w całym tygodniu, ustanawiając tym samym tygodniowe maksimum na poziomie $1244,30 (ok. 4102 PLN) za uncję.

Środowa podwyżka przełożyła się na stabilne wahania w kanale $1237-1243 (ok. 4078-4097 PLN) za uncję w trakcie czwartkowej oraz piątkowej sesji. Wobec braku zdecydowanego ruchu cenowego, nawet w obliczu wystąpienia szefowej Rezerwy Federalnej, możemy mówić o nowym, krótkoterminowym poziomie stabilizacji cen w pobliżu $1240 (ok. 4088 PLN) za uncję złota. Kolejne wsparcie popytowe, związane z obawami przed recesją, pozwoliło zamknąć tydzień wynikiem $1238,60 (ok. 4083 PLN) za uncję bulionowego kruszcu.

W przyszłym tygodniu prawdopodobnie czeka nas bardzo ważny test granicy $1250 (ok. 4121 PLN) za uncję złota. Mając na uwadze nowy poziom stabilizacji cen, przy wyraźnym wsparciu rynkowych niedźwiedzi, pokonanie $1250 wydaję się być możliwe już na początku tygodnia. Z pewnością da nam to jasne perspektywy do nieodległego pokonania kolejnej psychologicznej bariery $1300 (ok. 4285 PLN) za uncję i przywróci ceny do poziomu sprzed nieco ponad miesiąca.

Czytaj także:  Oszczędzanie pieniędzy - dlaczego, jak i ile?

Bardzo ważne będą również kolejne dane ze Stanów Zjednoczonych. Komplet odczytów z rynku pracy, nieruchomości, a także tempo trendu rozwojowego cen da nam pełen obraz aktualnej sytuacji amerykańskiej gospodarki. Szczególną uwagę należy zwrócić na wskaźnik inflacji CPI oraz liczbę nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, które pośrednio przez kurs dolara determinują ceny złota, a także są najlepszym wykładnikiem realnej kondycji gospodarczej. Odczyty świadczące na niekorzyść Stanów Zjednoczonych mogą silnie wpłynąć na decyzję o porzuceniu tradycyjnych papierów wartościowych na rzecz lokaty kapitału w bezpieczne aktywa.

Paweł Żuk
Inwestycje Alternatywne Profit S.A.