Przejdź do treści

Numizmatyka: Rzadkość Monety, a Jej Cena

Oszacowanie wartości monety na podstawie rzadkości jej występowania to największy problem, z jakim borykają się młodzi numizmatycy. Początkujący kolekcjonerzy czują się kompletnie zagubieni wobec faktu, że moneta o bardzo dużym nakładzie często jest nawet kilkunastokrotnie droższa od innej, której wybito zaledwie kilkaset sztuk.

Numizmatyka to nie tylko niesamowita pasja i godziny spędzone nad klaserami oraz katalogami. Kolekcjonowanie monet to przede wszystkim nieustanna pogoń za oszacowaniem ich rzeczywistej rzadkości. Jednak rzadkość nie oznacza wcale wartości monety. Sam nakład numizmatu nie pozwoli nam na dokładne oszacowanie wartości, ponieważ ta nie zależy wyłącznie od podaży, ale przede wszystkim od popytu, stanu zachowania, składu stopu i wartości historycznej. Umiejętne odczytanie tych wszystkich wskazówek to nie lada wyzwanie nawet dla bardzo doświadczonych numizmatyków.

Wbrew powszechnej opinii, prawdziwi kolekcjonerzy na pierwszym miejscu zawsze będą stawiali na rzadkość i powszechną niedostępność danej monety. Dzieje się to z bardzo prostej przyczyny – im mniej egzemplarzy znajduje się w obiegu, tym nasza kolekcja staje się coraz bardziej interesująca, a co ważniejsze – bardziej unikalna. Takie podejście z pozoru wydaje się banalnie proste, jednak oszacowanie rzeczywistej liczby monet jest zadaniem zdecydowanie trudniejszym.

Pierwszym problemem, który dotyczy kolekcjonerów najstarszych monet, jest rozbieżność w wielkości emisji pomiędzy różnymi źródłami historycznymi. Wyjątkiem tutaj są jedynie monety wybite przez angielską Mennicę Królewską, której szczegółowe archiwum przechowuje zapiski z aż 400 lat działalności! Niesamowicie skrupulatna dokumentacja zawiera nawet dokładną ilość i rodzaj przetopionych na kruszec monet.

Kolejną trudnością, z jaką muszą mierzyć się numizmatycy, jest oszacowanie ilości monet, która przetrwała do dzisiaj. Najlepszym przykładem tego problemu jest Amerykański Orzeł z 1933 roku, który dzisiaj jest jedną z najdroższych amerykańskich monet w historii. Mimo że jego nakład wynosił aż 400 tys. egzemplarzy, konfiskata złota jaka później odbyła się w USA, zniszczyła większość emisji Orła, czyniąc go dzisiaj jedną z najrzadziej spotykanych monet.

Czytaj także:  W Kanadzie wprowadzono pierwsze na świecie świecące w ciemności 2-dolarówki

Ostatnim z najważniejszych czynników wpływając na rzadkość, a przez to niesamowitą atrakcyjność numizmatów, jest ich stan zachowania. Świat kolekcjonerów oniemiał, kiedy w 2008 roku za ponad 15 tys. dolarów sprzedano zwykłą, obiegową centówkę z wizerunkiem Lincolna. Jest to tym bardziej szokujące, że jej nakład wyniósł ponad 3 mld sztuk, a emisja odbyła się zaledwie 5 lat wcześniej. W tym wypadku cena wydaje się abstrakcyjna, lecz przyjrzyjmy się faktom. Moneta oceniona została przez firmę PCGS na MS-70, czyli najwyższą możliwą ocenę. Do tej pory jest to jedyny egzemplarz, który uzyskał tak wysoki wynik.

W dobie podrabiania nie tylko monet, ale także slabów i hologramów największych firm gradingowych, inwestorzy coraz częściej zwracają uwagę na źródło pochodzenia. Nic więc dziwnego, że niektóre ceny są specjalnie zawyżane, tylko ze względu na sławę i renomę poprzedniego właściciela.

Miejmy nadzieję, że z pomocą tego artykułu wielu z Was choć odrobinę zmieni podejście do swoich bezcennych zbiorów. Przy wyborach nie kierujmy się wyłącznie ceną. Pamiętajmy, że w numizmatyce liczy się nie tylko piękny kawałek metalu, ale i niesamowita wartość historyczna!