Przejdź do treści

Standard złota – jeśli nie teraz, to kiedy?

Ogromny wzrost popytu na złoto w pierwszym kwartale na nowo wywołał pytania o przyszłość papierowego pieniądza. W swoim opublikowanym niedawno Liberty Report, były amerykański kongresmen Ron Paul i analityk Daniel McAdams skupili się na powracającej na salony idei przywrócenia standardu złota. Czy to jeszcze możliwe?

Były kongresmen i kandydat na prezydenta USA podkreślił, że postrzeganie złota wyłącznie w kategorii surowca jest kompletną głupotą. Jeśli złoto jest bowiem pieniądzem, czego dowodzi blisko 6 tysięcy lat historii.

– Złoto jest specjalnym rodzajem surowca i specjalnym rodzajem pieniądza. Myślę, że powód, dla którego amerykański establishment atakuje złoto, jest jego siła ograniczająca działania władzy. W obliczu prawdziwego standardu złota, rząd zostanie powstrzymany od wydatków, zadłużania się, prowadzenia polityki socjalnej – bo nie będzie mógł wydrukować pieniędzy. Każdy, kto rozumie cokolwiek z zagadnienia polityki monetarnej wie, że nie można tworzyć pieniądza z niczego i oczekiwać, że zachowa wartość – mówi Ron Paul.

Sto lat temu amerykańska waluta mogła być swobodnie wymieniana na złoto, po przyjętym przez rząd gwarantowanym kursie – tak działał słynny standard złota. W latach 1933-1971 dolar teoretycznie wciąż był oparty na złocie, jednak tylko zagraniczne rządy mogły wymieniać pieniądze na kruszec. Amerykańscy obywatele nie mogli posiadać złota inwestycyjnego. Od 1971 roku dolar został uwolniony od złota – rząd może dowolnie zwiększać podaż pieniądza, a notowaniami złota steruje rynek.

Jeśli niekończące się drukowanie pieniędzy zostałoby zawieszone lub ograniczone przez jakąś opartą na surowcu walutę, dzisiejsi beneficjenci straciliby ogromną część swojej władzy. Nic dziwnego, że robią wszystko, by temat zamieść pod dywan – uważa Paul.

Ale coś zaczyna się dziać. Kilka dni temu w serwisie Bloomberg pojawił się artykuł Michelle Jamrisko pt. „Znów uczynić Amerykę złotą: głosy za ulubionym standardem powróciły”. Cytowany tam Jesse Hurwitz z Barclays Capital w Nowym Jorku sam jest przeciwnikiem standardu, ale jak przyznaje „coraz więcej się o tym mówi”.

Czytaj także:  Podaż Spada, Popyt Inwestycyjny Rośnie

Głosy, które kiedyś cicho brzmiały z gabinetów niezależnych ekonomistów, dziś trafiają do mainstreamowych mediów. Osób, które nie wierzą prowadzoną obecnie politykę przybywa i coraz więcej z nich stawia na złoto – wystarczy spojrzeć choćby na ostatnie decyzje George’a Sorosa.

– Historia pokazała, że kiedy wielcy, legendarni inwestorzy przechodzą do działania – mądrze jest słuchać – mówi analityk finansowy i ekspert Forbes’a, Adam Sarhan.

– W 1971 roku nasza waluta straciła prawdziwą wartość… Nie jest dobrze, ludzie zaczynają panikować. I to może potrwać, ale gwarantuję, że jeśli historia cokolwiek znaczy, jeśli zdrowy rozsądek cokolwiek znaczy, jeśli prawa ekonomii cokolwiek znaczą – papierowy pieniądz ulegnie w końcu autodestrukcji – podsumowuje Paul.