Przejdź do treści

Wenezuela: wielka akcja „przeciw mafii”

Mieszkańcy Wenezueli mają już tylko kilka godzin, żeby wymienić posiadane banknoty o nominale 100 boliwarów na monety o tym samym nominale. Rządowa akcja wymiany ma błyskawiczny charakter – Wenezuelczycy dostali na to zaledwie 72 godziny.

Po co ten pośpiech? Według słów prezydenta Nicolasa Maduro, ogłoszona w niedzielę akcja wymierzona jest w organizacje przestępcze, wywożące banknoty za granicę. Teraz w ręku zostanie im tylko bezwartościowy papier – donosi miejscowa agencja prasowa AVN

Ostatnia akcja władz Wenezueli to jednak przede wszystkim kolejny już z serii desperacki krok podjęty w walce z wciąż nakręcającym się kryzysem gospodarczym. Według Międzynarodowego Funduszu Walutowego w tym roku inflacja może tam wynieść 500 proc., a w przyszłym nawet 1660 proc.!

Boliwar spektakularnie się załamał. Wspomniany banknot – o najwyższym dostępnym nominale – oficjalnie wart jest ok. 15 amerykańskich centów, ale nieoficjalnie wyceniany na zaledwie 2 centy. Mieszkańcy Wenezueli na zakupy muszą dziś nosić worki pieniędzy.

Rząd postanowił rozwiązać ten palący problem wprowadzając – poza dostępną już monetą – sześć nowych banknotów o nominałach od 500 do 20000 boliwarów. Mają one wejść do obiegu już jutro.

Opozycja krytykuje pomysł, podkreślając, że wprowadzenie nowych monet i banknotów oraz wycofywanie starych odbywa się właśnie w grudniu – miesiącu największych zakupów. Niestety, w obliczu prognoz MFW może nie być lepszego momentu na działanie.

Panująca w Wenezueli sytuacja, gdzie papierowe pieniądze niemal w oczach tracą na wartości, może być natomiast doskonałą lekcją dla wszystkich, którzy zastanawiają się jeszcze nad rolą złota w gospodarce i portfelu każdego z nas.

Prosty przykład – gdyby rok temu mieszkaniec Wenezueli schował pod materacem sztabkę złota i jej równowartość w gotówce, za złoto kupiłby dziś to samo lub więcej, a pieniędzmi mógłby bez żalu napalić w piecu.

Czytaj także:  Dokąd Lecą Samoloty Pełne Złota?