2016 rok był wyjątkowo tragiczny dla fanów muzyki, którzy utracili kilku największych idoli. Wśród artystów, którzy odeszli w ubiegłym roku był Prince, który zmarł 21 kwietnia na skutek przedawkowania leków przeciwbólowych i nasennych.
Jutro, w jego lokalnym sądzie w hrabstwie Carver w stanie Minnesota, odbędzie się pierwsza rozprawa, podczas której dowiemy się, kto otrzyma zgromadzony przez Prince’a majątek. W tym – aż 20 kilogramów złota.
Z listy przedmiotów i nieruchomości pozostawionych przez artystę, opublikowanej niedawno przez Carver County District Court, wynika, że Prince Rogers Nelson nie posiadał żadnych papierów wartościowych, był natomiast właścicielem aż 67 sztabek złota o popularnej w USA wadze 10 uncji. Razem to ponad 20 kilogramów kruszcu, którego rynkowa wartość przekracza dziś 3,3 miliona złotych.
Z ujawnionego spisu wynika także, że artysta miał „tylko” 110 tys. dolarów na czterech kontach bankowych, natomiast należące do niego firmy Paisley Park Enterprises Inc., NPG Records Inc., NPG Music Publishing i LotusFlow3r pozostawiły ponad 6 milionów dolarów w gotówce.
Prince zostawił po sobie także 12 nieruchomości w Minnesocie, 5 samochodów, 3 motocykle (w tym słynny motor z „Purple Rain”), biżuterię, meble, dzieła sztuki oraz obszerny katalog muzyczny i prawa autorskie.
Całość majątku Prince’a, który zmarł nie sporządziwszy wcześniej testamentu, trafi zapewne w ręce jego najbliższych krewnych. Jego łączną wartość wycenia się na 100-300 milionów dolarów.