Przejdź do treści

Kto ukrył złoty skarb w pianinie?

Kto ukrył złoty skarb w pianinie? Kilka miesięcy temu temu we wnętrzu ponad stuletniego pianina — daru dla szkoły w hrabstwie Shropshire w pobliżu Birmingham — znaleziono ponad 900 złotych Suwerenów o łącznej wartości około 500 tys. funtów. Trwa śledztwo w sprawie pochodzenia tajemniczego skarbu.

Zawiła historia

Schowane pod klawiaturą monety znalazł 61-letni stroiciel pianin Martin Backhouse. Backhouse uważa, że był pierwszą osobą, która dokonała przeglądu technicznego zabytkowego instrumentu od momentu jego powstania.

Pianino wyprodukowano w 1906 roku w londyńskim przedsiębiorstwie John Broadwood & Sons. Następnie zostało sprzedane do sklepu muzycznego Messrs Beaven & Mothersole w Essex. Kolejne lata stanowią zagadkę. W 1983 kupili je Hemmingsowie. Pianino posłużyło do nauki gry czwórce ich dzieci.

W 2005 roku małżeństwo przeniosło się do Shropshire. Gdy dzieci Hemmingsów wyprowadziły się z domu, pianino przestało być używane. W 2016 po zmianie domu na mniejszy, Hemmingsowie postanowili ofiarować je miejscowej szkole.

Skarb został ukryty w ośmiu woreczkach. Wezwany na miejsce rzeczoznawca dokładnie sprawdził ich zawartość. Okazało się, że w instrumencie znajdowało się 913 Suwerenów, w tym 633 w pełni złotych oraz 280 w połowie złotych. Monety są datowane na lata 1847 – 1915. Całkowita zawartość złota w znalezisku wynosi około 6 kg.

Do kogo należy skarb?

Backhouse to archeolog-amator, dlatego przegląd wiekowego pianina potraktował wyjątkowo poważnie. Znalezisko było dla niego wielkim zaskoczeniem, ale ani przez chwilę nie pomyślał o jego zatajeniu. Zarząd szkoły również wykazał się uczciwością i po sprawdzeniu w internecie przybliżonej wartości monet, zdecydował się powiadomić lokalne władze.

Aby wyjaśnić wątpliwości związane ze skarbem, sprawę nagłośniono. Zgłosiło się ponad 40 domniemanych spadkobierców. Żadne z tych roszczenień nie zostało uznane za wiarygodne.

Dalej nie wiadomo kto i dlaczego ukrył monety w pianinie. Jedyny trop stanowi fragment kartonowego opakowania po płatkach śniadaniowych, w które zawinięty był jeden z woreczków. Wspomniany woreczek jest datowany na lata 1926-46, co jednak nie przesądza o czasie ukrycia całego skarbu. Specjaliści sądzą, że monety były gromadzone przez wiele lat i każde z zawiniątek może pochodzić z innego okresu. Ponadto monety mogły być kilkakrotnie przepakowywane — na przykład w trakcie trwania wielkiego kryzysu w latach 30-tych.

Czytaj także:  Czy złoto przekroczy granicę 1300 dol. za uncję?

Jak na razie monety zostały zdeponowane w Muzeum Brytyjskim w Londynie. Zgodnie z prawem zysk z ich sprzedaży będzie należał po części do szkoły jako właściciela oraz po części do Backhausa jako znalazcy. Nic nie przysługuje natomiast państwu Hemmings. Jeśli odnajdzie się prawdziwy właściciel, podziałem skarbu zajmie się sąd cywilny.