Przejdź do treści

5 sygnałów, że czas najwyższy zacząć gromadzić złoto

Dobiegło końca I półrocze 2017 roku. Prezydentura Trumpa, Brexit i ogólna niestabilność na arenie międzynarodowej przyczyniły się do umocnienia na rynku złota, którego ceny od początku roku wzrosły o ok. 95 dolarów (+8,25%). W jakim stanie jest amerykańska gospodarka i dlaczego warto właśnie teraz postawić na złoto?

Historycznie niskie stopy procentowe w USA i w Polsce

Kryzys finansowy z 2007 roku diametralnie zmienił oblicze światowej polityki monetarnej. Mimo dwóch tegorocznych podwyżek — stopy procentowe w USA wciąż są na rekordowo niskim poziomie. Po czerwcowej podwyżce stopy procentowe mają utrzymywać się w przedziale 1 – 1,25%. Tymczasem w latach 1967 – 2007 zupełnie normalny był przedział 4 – 6%.

W Polsce czerwiec nie przyniósł żadnego wzrostu. Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o niepodwyższaniu stóp procentowych, które od marca 2015 roku pozostają na najniższym poziomie w historii — 1,5%.

Dawno minęły już czasy, kiedy na kontach oszczędnościowych i lokatach można było rzeczywiście zarobić. To szczególnie poważny problem w przypadku funduszy emerytalnych, które w wyniku rosnącej inflacji raczej przynoszą straty niż zyski.

Czytaj także: Czy Polska zbankrutuje podczas kolejnego kryzysu?

Anemiczny wzrost gospodarczy

W latach 1967 – 2007 wzrost gospodarczy w USA wynosił średnio 7,3%. Od czasu wielkiego kryzysu rząd USA może o takim wyniku tylko pomarzyć. W ciągu ostatnich 9 lat przeciętny wzrost PKB utrzymuje się na poziomie 2,8%. Powrót do dawnej prędkości szumnie obiecywał nowy prezydent USA — Donald Trump. Jak się jednak okazuje, przeprowadzenie zmian nie będzie łatwe i na pewno nie wystarczy na to jedna kadencja. Optymizmem nie napawają raporty z I kwartału 2017 roku, które wskazują na spowolnienie amerykańskiej gospodarki. Na przykład stopa bezrobocia obniżyła się tylko o 0,1%, a podwyżka zarobków wyniosła zaledwie 0,2%.

Eksplozja długu publicznego

Od momentu zaprzysiężenia pierwszego prezydenta USA — George`a Washingtona — w 1789 roku do zakończenia kadencji George`a W. Busha w na początku 2009 roku, dług publiczny wzrósł z 0 do 9,2 bilionów dolarów. W ciągu kolejnych 8 lat zadłużenie zwiększyło się o 116% i osiągnęło wartość aż 19,85 bilionów dolarów. Kongresowe Biuro Budżetu — Congressional Budget Office (CBO) — szacuje, że przez kolejnych 10 lat ta liczba wzrośnie o kolejne 10 bilionów. Jeśli tak się stanie, sama obsługa długu będzie kosztować 600 miliardów rocznie, czyli więcej niż suma budżetów Departamentu Obrony i Departamentu Edukacji.

Czytaj także:  Boska Interwencja Na Rynku Złota w Indiach?

Dolar stracił 87% swojej wartości

W czasie ostatniego półrocza indeks amerykańskiej waluty obniżył się o niemal 4%. Jednak to nie okresowe wzloty i upadki mają tutaj zasadnicze znaczenie, ale realna siła nabywcza, która w ciągu ostatnich 50 lat spadła o aż 86,5%. I chociaż w ostatniej dekadzie ta tendencja nieco się osłabiła, to polityka Fedu nie pozostawia wątpliwości — w przyszłości inflacja będzie dalej rosnąć.

8-letnia hossa na rynku akcji

Trwająca obecnie hossa na rynku (ang. bull market) w marcu obchodziła swoje 8. urodziny. To drugi najdłuższy trend wzrostowy w całej historii USA. Przeciętnie hossa trwa ok. 5 lat, co oznacza, że aktualnie mamy do czynienia z anomalią, która będzie musiała się kiedyś skończyć i zapewne nastąpi to szybciej niż później. Z każdym rokiem coraz bardziej nasilają się sygnały zapowiadające nadejście bessy (ang. bear market). Aby się o tym przekonać, wystarczy wrócić do 4 poprzednich punktów tego artykułu.

Jakie mogą być skutki kolejnego krachu na giełdzie?