Przejdź do treści

Złoto pod presją dolara i wzrostu w sektorze pracy w USA

Za nami trudny tydzień dla rynku złota. Tym razem kruszec stracił oparcie w słabym dolarze i nawet rosnące zagrożenie ze strony Korei Północnej nie zdołało poprawić sytuacji. Głównym czynnikiem, który wpłynął na ceny złota stał się piątkowy raport na temat zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w USA. Przełom roku stwarza okazję do tańszych zakupów.

Złoto pod presją dolara i wzrostu w sektorze pracy USA

Poniedziałkowa sesja otworzyła się na kwocie 1235 dolarów za uncję. Umocnienie się dolara oraz wzrosty na rynku akcji zmniejszyły popyt na złoto. W rezultacie na rynku doszło do korekty o 2,71% (-34 dol.) i ceny kruszcu osiągnęły najniższy poziom od półtora miesiąca.

Podporą dla złota stały się niespokojne nastroje w USA. Przede wszystkim zaczęły narastać wątpliwości, czy Fed rzeczywiście dokona w tym roku jeszcze jednej podwyżki stóp procentowych. Przeszkodą może być spowolnienie amerykańskiej gospodarki oraz rosnący sceptycyzm wobec szans na przeprowadzenie przez Trumpa szumnie zapowiadanej reformy podatkowej.

Wtorek przyniósł lekkie umocnienie na rynku złota. Stopa zwrotu w skali dnia wyniosła 0,39% (+4,80 dol.). Wsparcie dla kruszcu stanowiły informacje płynące z Korei Północnej. W Dzień Niepodległości USA totalitarna republika “pochwaliła się” sukcesem testu międzykontynentalnego pocisku balistycznego (ICBM), który może przenosić dużą i ciężką głowicę nuklearną, a tym samym ma szansę poważnie zagrozić wschodniemu wybrzeżu Stanów Zjednoczonych.

Środa otworzyła się na kwocie ok. 1227 dolarów za uncję. Początek dnia zaczął się od korekty do poziomu 1218. Jednak po południu miało miejsce odbicie do kwoty z otwarcia sesji. Pozytywny wpływ na ceny złota wywarła krótka relacja w mediach ze spotkania szefów Fedu. Ostatecznie dzień zakończył się minimalną korektą o 0,06% (-0,70 dol.).

W czwartek przez większość dnia ceny złota utrzymywały się w granicach 1223 – 1224 dol. za uncję. Oparcie do kruszcu stanowił słabnący dolar oraz obawy związane z piątkowym raportem na temat czerwcowych wyników rynku pracy w USA. Dopiero pod koniec dnia doszło korekty, wskutek której stopa zwrotu w skali dnia pozostała na ujemnym poziomie i wyniosła 0,52% (-6,40 dol.).

Czytaj także:  Czy "Peak Gold" Mamy Za Sobą?

Piątkowa sesja rozpoczęła się na kwocie 1220 dolarów za uncję. Rano miała miejsce kolejna korekta, w efekcie której ok. godz. 12:00 ceny kruszcu obniżyły się do poziomu 1209 dolarów za uncję. Niekorzystnie na złoto wpłynęły przede wszystkim dane na temat zatrudnienia w amerykańskim sektorze pozarolniczym. Opublikowany w piątek raport wykazał, że w czerwcu liczba miejsc pracy wzrosła o 222 tys. a nie 180 tys. — jak wcześniej prognozowano.

Oprócz tego przeszkodą dla wzrostów na rynku złota stało się wzmocnienie indeksu dolara, który w piątek osiągnął swój najwyższy poziom od 7 tygodni. Stało się tak za sprawą Banku Japonii, który zwiększył liczbę posiadanych przez siebie obligacji państwowych, decydując się tym samym na poluzowanie polityki monetarnej i obniżkę kursu japońskiej waluty. Wzrost wartości amerykańskiej waluty w stosunku do jena osłabił zapotrzebowanie na złoto i skłonił niektórych inwestorów do jego sprzedaży.

Piątek zakończył się korektą na poziomie 0,66% (-8,1 dol.). Stopa zwrotu w skali 5 dni również pozostała ujemna i wyniosła 3,53% (-44,4 dol.).