Przejdź do treści

Brak rozstrzygnięć w Jackson Hole — złoto się umacnia

Za nami kolejny udany tydzień na rynku złota. Tym razem głównym wsparciem dla kruszcu nie było rosnące napięcie między Koreą Północną a USA, ale brak rozstrzygnięć w sprawie przyszłej polityki monetarnej zarówno w Europie, jak i za oceanem. Sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole zamiast rozwiać wątpliwości, wzbudziło spore zaniepokojenie na rynkach, na czym stracił dolar, a skorzystało złoto.

Brak rozstrzygnięć w Jackson Hole — złoto się umacnia

Tydzień otworzył się na kwocie ok. 1284 dol. za uncję. W ciągu dnia ceny kilkakrotnie wznosiły się w kierunku 1300 dol. za uncję, osiągając w szczytowym momencie poziom prawie 1293 dol. Ostatecznie nie udało się jednak przekroczyć wspomnianej granicy, ale dzień i tak zakończył się dodatnią stopą zwrotu. Na ceny złota korzystnie wpłynęły echa ubiegłotygodniowego strachu, związanego z ewentualnym starciem zbrojnym między USA a Koreą Północną.

Wtorek otworzył się na kwocie ok. 1288 dol. za uncję. Sesja przyniosła korektę o 0,54% i zamknęła się na poziomie ok. 1285 dol. za uncję. Stało się tak za sprawą ponownego umocnienia dolara.

W środę doszło do odbicia na rynku złota, dzięki któremu kruszec niemal odrobił wtorkowe straty. Dzień otworzył się na kwocie ok. 1285 dol. za uncję. Sesja zaowocowała wzrostem o 0,44% i zamknęła się na poziomie prawie 1288 dol. za uncję.

Wzrostowi na rynku złota sprzyjał ponowny spadek wartości dolara oraz wzburzone nastroje po wtorkowym wiecu prezydenta Donalda Trumpa w Arizonie. Trump nie żałował sobie kontrowersyjnych wypowiedzi. Podkreślił między innymi, że jeśli wybudowanie muru na granicy z Meksykiem będzie tego wymagać, to w planach jest tzw. „government shutdown”, czyli zamknięcie rządu. W praktyce rząd będzie dalej pracował, ale część instytucji i urzędów zostanie zamknięta, a wielu pracowników odesłanych do domu. Trump odniósł się również do ewentualnego rozwiązania Północnoamerykańskiego Układu Wolnego Handlu, który jego zdaniem nie spełnia swojej roli.

Czytaj także:  Bankowy spisek przeciwko cenom złota

Czwartkowa sesja rozpoczęła się na poziomie prawie 1288 dol. za uncję. Dzień przyniósł nieznaczną korektę o 0,2% i zakończył się na kwocie ok. 1286 dol. za uncję.

W czwartek rozpoczęło się trzydniowe sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole, na które z napięciem czekali uczestnicy światowych rynków. Ich ciekawość nie została jednak zaspokojona, bo piątkowe przemówienia szefowej Fedu, Janet Yellen, oraz prezesa Europejskiego Banku Centralnego, Mario Draghiego, nie wyjaśniły właściwie żadnych wątpliwości. Yellen nie odniosła się do polityki monetarnej USA, co odebrano jako sygnał zwlekania z kolejnymi podwyżkami stóp procentowych. Draghi nie powiedział nic konkretnego na temat przyszłej polityki monetarnej EBC. W efekcie nastąpiło osłabienie dolara, a tym samym umocnienie złota.

Piątkowa sesja otworzyła się na kwocie ok. 1286 dol. za uncję. Dzięki słabemu dolarowi dzienna stopa zwrotu utrzymała się na dodatnim poziomie i wyniosła 0,23%. Tydzień zakończył się na kwocie ok. 1291 dol. za uncję. Stopa zwrotu w skali 5 dni również pozostała dodatnia i wyniosła 0,35%.