Najnowszy raport Thomson Reuters GFMS rozwiewa wątpliwości – przed nami wzrost cen kruszcu. Jak możemy przeczytać w publikacji, rosnące zakupy złota wywołane kwietniowym spadkiem cen pozwalają spodziewać się dobrych wyników na koniec roku.
W efekcie napięć geopolitycznych, amerykańskich zmagań z zadłużeniem i wysoką stopą bezrobocia analitycy spodziewają się, że w najbliższych miesiącach ceny kruszcu mają poszybować w kierunku 1500 dolarów za uncję, by w przyszłym roku ustabilizować się na nieco niższym poziomie.
Jak piszą analitycy Thomson Reuters, wydarzenia ostatnich miesięcy odstraszyły nieco inwestorów, którzy o złocie myślą krótkoterminowo, jednak pozostałym dało to szansę na okazyjne zakupy. Eksperci pozostają „generalnie pozytywni” jeśli chodzi o przewidywania dotyczące globalnego popytu na fizyczny kruszec, choć w najbliższym czasie, gdy azjatycki rynek bardziej się nasyci, może on nieco zwolnić.
Ma to związek z faktem, że blisko 60% światowego popytu na złoto pochodzi z samych tylko Chin i Indii. W tym drugim kraju, w związku z osłabieniem rupii i podjętymi przez rząd krokami, mającymi na celu zniechęcenie obywateli do kruszcu, popyt może się wyraźnie osłabić. Jednak w Chinach perspektywy dla złota przedstawiają się obiecująco. Jedyną wątpliwością, jaką wskazali analitycy Thomson Reuters GFMS, jest przyzwyczajenie się Chińczyków do obecnego poziomu cen. Oznaczałoby to koniec fali „polowania na okazje”.
Eksperci poruszają także drugi, równie ważny temat – podaż kruszcu. Spodziewają się, że w drugim półroczu będzie ona zauważalnie ograniczona. Prognoza ta wynika zwłaszcza z obserwowanego spadku odzyskiwania złota (12,2% rok do roku), ponieważ poziom cen w okolicach 1400 dolarów za uncję nie będzie wystarczająco zachęcał konsumentów do sprzedaży posiadanego kruszcu.
Autorzy raportu spodziewają się, że w czwartym kwartale bieżącego roku złoto może testować poziom 1480 dolarów za uncję, czyli próg drugiej tegorocznej korekty. Ma także szanse chwilowo przekroczyć psychologiczną barierę 1500 USD/oz.
Pełną treść raportu w wersji angielskiej znajdziesz TUTAJ.