Przejdź do treści

Analiza Rynku Platyny: 21-25.10.2013

W ubiegłym tygodniu odnotowywanymi wynikami platyna wyraźnie podkreśliła swój przemysłowy charakter. O ile w pierwszym dniu handlu notowania trójki metali szlachetnych (złoto – srebro – platyna) były zrównoważone, to już we wtorek rozeszły się w przeciwnych kierunkach. Dane z USA, które korzystnie wpłynęły na wycenę srebra i złota, nie pomogły cenom platyny. Podobnie jak miedzi, notowania ostatniego z wymienionych kruszców po danych z amerykańskiego rynku pracy zaczęły spadać. Przeważyły one nad wpływem kursów walutowych, w efekcie czego platyna potaniała do ubiegłotygodniowego minimum – 1.425 dolarów za uncję.

W drugiej połowie tygodnia platyna zaczęła odrabiać jednak straty. Poza napływem kapitału związanym z dobrymi nastrojami panującymi w sektorze metali szlachetnych i spadkach na rynkach akcji, istotny dla surowców wykorzystywanych przez przemysł był wzrost wskaźnika PMI w Chinach. Jednoczesne zestawienie wyżej wymienionych czynników pozwoliło platynie zbliżyć się do poziomu 1.450 dolarów za uncję. W czwartek na zamknięciu sesji w Londynie za 31,1 g tego kruszcu płacono dokładnie 1.447 USD. Dobrym notowaniom metalu sprzyjały korzystne prognozy (mowa tu m.in. o analitykach Barclays czy Johnson Matthey). Według średniej ośmiu prognoz najlepszych prognostów z ostatnich 24 miesięcy, platyna zdrożeje o kilkanaście procent. Poziom docelowy na IV kwartał przyszłego roku to aż 1.635 dolarów za uncję.

Czwartkowy kurs zamknięcia był ubiegłotygodniowym apogeum cenowym platyny, po którym notowania kruszcu odreagowały. W piątek wartość kruszcu spadła do 1.440 USD. W przeliczeniu na polską walutę po kursach średnich NBP, w poniedziałek rano uncja platyny była warta 4.406,22 PLN. W piątek ta sama ilość kruszcu kosztowała 4.366,94 PLN. Wyniki te są efektem nieznacznej tygodniowej zmiany kursu platyny przy jednocześnie wyraźnym spadku kursu dolara amerykańskiego.

Bartosz Wojtczak
Chief Analyst
IAP S.A.

Czytaj także:  6 momentów, kiedy Trump wywindował ceny złota