Przejdź do treści

Jedyna Recepta Na Złotą Jesień

Żyjemy coraz dłużej, pracujemy coraz ciężej, a od własnego kraju dostajemy… coraz mniej. Czy Polacy, którzy dziś mają 30-40 lat, są skazani na biedę?

Liczby nie kłamią. A mówią jasno, że w kraju nie jest dobrze. Z danych GUS wynika, że aż 16% Polaków żyje dziś w biedzie. Jawne zadłużenie naszego kraju rośnie w oczach i wynosi dziś 950 miliardów złotych, zaś ukryty dług opiewa na 3 biliony. Z kraju, za lepszym życiem, uciekły już ponad 2 miliony osób, a emeryci zmuszeni są wybierać pomiędzy między chlebem, a lekami. Co gorsza, wiele wskazuje na to, że będzie jeszcze gorzej…

Żyjemy za długo

Dziś osoba odchodząca na emeryturę żyje jeszcze średnio 17 lat. Ale wraz z postępem medycyny nasze życie co pięć lat wydłuża się o kolejny rok. Dzisiejszy 30-latek będzie miał przed sobą aż 24 lata życia na emeryturze. To ćwierć wieku niemal bez środków do życia! Rząd obiecuje co prawda połowę ostatniej pensji, ale…

Po pierwsze – może nie mieć z czego jej wypłacić. Fundusz Rezerwy Demograficznej jest regularnie naruszany, a ZUS i OFE ścigają się o to, kto pierwszy pójdzie na dno. Po drugie – wartość pieniądza spada z każdym rokiem. Za te same pieniądze jutro kupimy mniej niż jeszcze dziś. A do tego przewidziana dla milionów Polaków emerytura, wraz z wydłużeniem ich życia, zmniejszy się o blisko 1/3!

(NIE)wiara czyni cuda

Czy zatem przeciętny Polak skazany jest na biedę? Tak, ale tylko jeśli natychmiast nie zacznie działać. Na szczęście, według ubiegłorocznych badań instytutu Homo Homini, aż 84% Polaków nie wierzy, że państwo zabezpieczy ich emerytalną przyszłość. Nie wierzy w swój własny kraj. Ale czy w takim razie wierzy, że sprawy same przybiorą korzystny bieg?

Czytaj także:  Byki Na Prowadzeniu: Analiza Rynku Złota

Mając pełną świadomość powagi sytuacji, Polakom nie pozostaje nic innego, jak wziąć przyszłość we własne ręce. Co do tego nie ma wątpliwości. Pozostaje jednak pytanie – co zrobić, by odkładane dziś niewielkie kwoty za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat pozwoliły na godnie życie i niezależność od rządowej jałmużny?

Sprawdzone rozwiązania

Najlepsze rozwiązania to te najprostsze i sprawdzone przez kilka pokoleń. Alternatywą dla najpopularniejszego dziś, ale nisko oprocentowanego konta oszczędnościowego może być więc gromadzenie złota. Regularne zakupy fizycznego kruszcu dają bowiem nie tylko wysoką stopę zwrotu, ale przede wszystkim spokój i niezależność.

Od czego? Od podatków VAT i Belki, od innych form oszczędzania, od inflacji czy od niespodziewanych wydatków. A także od wszelkich przyszłych pomysłów rządu na rozwiązanie problemu kurczącego się społeczeństwa.

Majątek w „banku ziemskim”

Złoto, znane w każdym zakątku świata i od stuleci niepoddające się inflacji, stanowi tradycyjną walutę na trudne i niepewne czasy. Popularnie zwane „bezpieczną przystanią” jest podstawą zbilansowanego portfela. Eksperci są zgodni, że każdy powinien ulokować w złocie między 5, a 15% swojego majątku.

No tak. Ale przecież nie każdego stać na zakup złotych sztabek… Dlatego jeden z najstarszych dealerów złota w Polsce, Mennica Krajowa, umożliwił regularne zakupy kruszcu już za niewielkie nawet kwoty. Program Systematycznego Gromadzenia Złota to rozwiązanie na każdą kieszeń. To także jedyna dziś gwarancja zachowania wartości majątku i finansowego bezpieczeństwa. Czas zacząć działać, bo nie ma już żadnych wymówek.

Mówi się, że Polak jest mądry po szkodzie. Ale te szkody dawno już nastąpiły. Teraz nadszedł czas na mądre decyzje. Bo mądre dziś to spokojne jutro.