Jak czytamy we wczorajszym raporcie London Bullion Market Association (LBMA), na 2014 rok najwięksi eksperci przewidują wyraźny wzrost notowań platynowców. Uncja platyny ma szansę osiągnąć cenę 1650 USD, a uncja palladu – 863 USD. Oznaczałoby to odpowiednio 13,5 i 15,5% wzrostu w stosunku do obecnych notowań tych rzadkich kruszców.
Uzasadniając swoje przewidywania, dwudziestu czterech ekspertów LBMA wskazuje przede wszystkim na nieuniknione problemy z wydobyciem kruszców, w tym oczywiście niesłabnące strajki w RPA. Analitycy podkreślają również potencjalny wzrost zapotrzebowania na metale ze strony branży motoryzacyjnej oraz producentów paneli solarnych.
Po uwzględnieniu opinii wszystkich ankietowanych, LBMA podaje, że średnia cena uncji platyny prognozowana na 2014 rok wynosi 1490 dolarów. Największym optymistą jest tu Jonathan Butler z koncernu Mitsubishi, który spodziewa się, że tegoroczne notowania kruszcu sięgną nawet poziomu 1800 dolarów za uncję. Jak twierdzi Butler, restrukturyzacja branży górniczej w RPA w sposób widoczny wpłynie na ograniczenie podaży platynowców. Ekspert spodziewa się, że pracownicy czterech największych południowoafrykańskich producentów platyny mogą zdecydować się na wspólny strajk, który znacząco podniósłby ceny kruszcu. Butler przewiduje także przyspieszenie na europejskim rynku motoryzacyjnym, które zejdzie się w czasie z wrześniowym wejściem w życie przepisów dotyczących ograniczeń emisji spalin. Katalizatory, do których produkcji wykorzystuje się platynę, będą stanowić najważniejszy segment popytu.
W przypadku palladu cenowe prognozy są jeszcze lepsze. Według skumulowanych prognoz ekspertów LBMA, średnia cena palladu w 2014 roku wynieść powinna 774,81 USD za uncję. Największych wzrostów spodziewa się Rhona O’Conell z Thomson Reuters GFMS. Analityk przewiduje, że w drugiej połowie roku notowania mogą sięgnąć nawet 966 dolarów za uncję. Podkreśla przy tym, że mimo iż obecnie na rynku znajduje się stosunkowo dużo palladu, jest on w posiadaniu tych, którzy raczej nie zechcą go oddać. A z pewnością nie oddadzą go tanio. Dotyczy to przede wszystkim Rosji, która wydobywany u siebie metal kieruje niemal wyłącznie na lokalny rynek.
Choć w branży inwestycyjnej platyna i pallad nie należą do najpopularniejszych metali szlachetnych, być może właśnie teraz warto zwrócić na nie uwagę. Na rynku dostępne są sztabki największych mennic, a także monety bulionowe i kolekcjonerskie wybite z czystego kruszcu próby 995. Kruszcu, który w 2014 ma szansę zostać prawdziwym królem inwestycji.