Przejdź do treści

Światowe Rynki Handlu Złotem

Powszechnie mówi się o rynku złota, choć w rzeczywistości nie istnieje wyłącznie jedno centrum handlu królewskim kruszcem. Celem tego artykułu będzie przyjrzenie się głównym ośrodkom obrotu złotem. Okazuje się bowiem, że istnieją poważne rozbieżności cenowe pomiędzy różnymi rynkami, które niektórych analityków skłoniły do przypuszczeń na temat manipulowania ceną kruszcu.

Gdzie handluje się złotem?

Na świecie istnieje kilkadziesiąt rynków złota, jednak głównych ośrodków obrotu królewskim kruszcem o wymiarze międzynarodowym jest tylko kilka: Londyn, Zurych, Ameryka Północna i Hongkong.

W Londynie odbywa się (od 08:00 do 17:00 czasu lokalnego) głównie pozagiełdowy obrót hurtowy (minimalna ilość kruszcu, która może podlegać transakcji, to 1 000 uncji) fizycznym kruszcem (ale 10 proc. transakcji to kontrakty terminowe, opcje i swapy), zaś możliwość zawierania transakcji przysługuje wyłącznie uprawnionym do tego członkom Stowarzyszenia Londyńskiego Rynku Kruszców, czyli London Bullion Market Association (LBMA), głównie dużym bankom bulionowym czy firmom wydobywczym. To właśnie w Londynie – który jest największym rynkiem fizycznego złota (ponad 80 proc. światowego obrotu; dziennie na tym rynku ok. 24 mln uncji złota zmienia swojego właściciela) – ustalana jest dwukrotnie (o 10:30 i 15:00 czasu lokalnego, gdy otwiera się handel w Nowym Jorku) cena złota (tzw. London goldfixing), która od 1919 r. pełni rolę benchmarku dla innych rynków.

Rynek złota w Zurychu rozwinął się po II wojnie światowej – a zwłaszcza po upadku London Gold Pool. Obecnie Zurych jest europejskim centrum rafinacji królewskiego metalu i największym globalnym dystrybutorem w zakresie fizycznego obrotu złotem, który obsługuje np. dostawy kruszcu z RPA czy pośredniczy w handlu pomiędzy Londynem a Azją. Szacuje się, że przez słynącej z jakości szwajcarskie rafinerie przechodzi ponad dwie trzecie światowej podaży złota. Ponadto Zurych wciąż pozostaje – z powodu wyspecjalizowanej oferty i wysokiego stopnia poufności – największym skarbcem prywatnie posiadanego kruszcu. Co ciekawe, rynek zuryski nie jest tak sformalizowany jak ten w Londynie. Obrotem zajmują się po prostu trzy największe banki szwajcarskie tworzące na podstawie nieformalnych porozumień Zurich Gold Pool – UBS, Credit Suisse and Union Bank of Switzerland. Nie ma również fixingu – cena swobodnie fluktuuje przez cały dzień (od 07:00 do 16:00 czasu londyńskiego).

Na rynku amerykańskim handluje się głównie instrumentami pochodnymi na złoto (przede wszystkim kontraktami terminowymi, ale także np. opcjami). Giełda, na której to się odbywa, nazywa się Commodity Exchange, Inc. (COMEX) i od 2006 r. stanowi ona oddział The New York Mercantile Exchange (Nymex), należącej do Chicago Mercantile Exchange (CME Group Inc.) – czyli największej na świecie giełdy kontraktów terminowych. Handel prowadzony jest zarówno w formie elektronicznej (od 23:00 do 22:15 czasu londyńskiego), jak i systemie open outcry (czyli za pomocą gestów i okrzyków maklerów będących fizycznie na parkiecie – od 13:20 do 18:30 czasu londyńskiego).

Czytaj także:  Optymizm przed decyzją Fed-u

Ostatnim z czterech najważniejszych ośrodków handlu złotem jest Hongkong, który ma ponad dziewięćdziesięcioletnią historię. Składa się z on niejako z trzech części: tradycyjnego rynku fizycznym kruszcem (Chinese Gold and Silver Society), sieci londyńskich i zuryskich dealerów oraz giełdy kontraktów terminowych (do 2013 r. Hong Kong Mercantile Exchange). Tym samym jest to jedyny rynek, na który obraca się jednocześnie fizycznym kruszcem (na giełdzie, jak i OTC) i kontraktami terminowymi. Z racji różnicy czasowej rynek hongkoński jest niezwykle istotny, gdyż umożliwia handel wtedy, kiedy handel w Ameryce już się nie odbywa, a w Londynie jeszcze się nie zaczął (od 01:00 do 04:30 i od 06:30 do 09:00 czasu londyńskiego) – tym samym europejskie ceny otwarcia bazują na kwotowaniach z Hongkongu.

Innymi wartymi wspomnienia rynkami są te w Singapurze, Szanghaju, Dubaju, Rio de Janeiro, Bombaju oraz Tokio. Warto podkreślić szczególnie znaczenie rynku w Sydney, który ze względu na swoje położenie geograficzne umożliwia handel złotem pomiędzy zamknięciem giełd w Ameryce a otworzeniem ich w Hongkongu. Tym samym handel złotem – w przeciwieństwie do innych surowców – trwa dwadzieścia cztery godziny na dobę.

Czas pomiędzy porannym a popołudniowym fixingiem określa się mianem handlu dziennego (grafika nr 1) – i jest to okres, w którym obraca się zdecydowaną największą ilością złota w ciągu doby. Pozostały czas określa się handlem nocnym, kiedy to dominującą rolę odgrywają rynki azjatyckie.

 

Jak odbywa się handel?

Złotem obraca się dwojako. Z jednej strony, obroty określonymi walorami (np. kontraktami terminowymi) dokonywane są podczas trwania giełdowych sesji poprzez handel elektroniczny. Jest tak np. na nowojorskim COMEX-ie funkcjonującym w ramach Chicago Mercantile Exchange Group. Z drugiej strony, handel prowadzony jest też za pośrednictwem platform transakcyjnych (np. CME Globex, handel trwa ponad 23 godziny) stanowiących integralną część (m.in. poprzez izbę clearingową CME ClearPort) połączonych w ramach CME Group rynków towarowych z Chicago i Nowego Jorku, co upodabnia rynek złota do rynku walutowego FOREX.

Czytaj także:  Ameryka Tonie, Złoto Zyskuje!

Warto zauważyć, iż światowy rynek złota ma charakter głównie pozagiełdowy (over the counter – OTC), co znacznie ogranicza jego przejrzystość. O ile problem ten częściowo rozwiązują okresowe biuletyny informacyjne publikowane przez CME Group, o tyle znacznie trudniej o informacje na temat hurtowego obrotu złotem (czyli tego realizowanego między bankami oraz instytucjami finansowymi, a także za ich pośrednictwem, które wywierają największy wpływ na kurs złota) czy na temat rynku chińskiego.

Rozbieżności cenowe – manipulacja?

Michael Maloney, analityk i autor książek na temat inwestycji metali szlachetnych, porównał zyskowność dwóch odmiennych strategii inwestycyjnych w złoto (dla ułatwienia pominięto koszty transakcyjne). Kupując złoto w styczniu 2001 r. i trzymając je aż do stycznia 2012 r., można było zarobić kilkaset procent. Jednak obstawiając spadki w ciągu dnia na rynku zachodnim i wzrosty po jego zamknięciu (a więc podczas otwarcia giełd azjatyckich), można było zarobić ponad 5 000 procent! Innymi słowy, kupując w tym okresie codziennie złoto, gdy giełdy na Zachodzie zaczynają pracę, i sprzedając je, gdy kończą pracę, można było stracić 70 proc. kapitału, mimo że światowa cena złota rosła w tym czasie.

To oznacza, że istnieje poważna rozbieżność w wymiarze geograficznym na rynku złota: jego cena rośnie podczas funkcjonowania azjatyckich giełd, zaś spada podczas godzin otwarcia giełdy w Londynie czy amerykańskiej. Ponieważ globalna cena złota w tym okresie rosła, to spadki na Zachodzie są możliwe wyłącznie z powodu wzrostów na rynku azjatyckim.

Wytłumaczeniem tego zjawiska może być to, że Azjaci są bardziej byczy (bullish) względem złota niż ich koledzy zza oceanu, niemniej to wyjaśnienie nie wszystkich przekonuje, gdyż na wolnym rynku tego typu rozbieżności cenowe (zgodnie z prawem jednej ceny na to samo dobro, po uwzględnieniu kosztów transportu) trwają na ogół relatywnie krótko, gdyż stanowią wyśmienitą okazję do zysku bez ryzyka. Jak jednak widać na poniższym wykresie, tego typu sytuacja trwa od kilkunastu lat, co niektórych analityków skłoniło do tezy, iż cena złota jest celowo zaniżana na rynku amerykańskim.

Wykres 1: Porównanie dwóch strategii inwestycyjnych (kup i trzymaj przez cały analizowany okres – linia czerwona; sprzedawaj podczas godzin handlu w USA i kupuj po jego zamknięciu, czyli podczas godzin handlu na rynkach azjatyckich – linia niebieska) w latach 2001–2012

Czytaj także:  Złoto - Najlepszy Sposób Na Emeryturę

 

Charakterystyczny wzór zachowania się cen złota podczas dnia obrazuje wykres nr 2. Widać na nim wyraźnie, że gdy handel odbywa się na azjatyckich parkietach, cena królewskiego metalu rośnie. Potem notuje istotny spadek po pierwszym londyńskim fixingu. Drugie poważne tąpnięcie złoto notuje po popołudniowym fixingu w Londynie – czyli dokładnie wtedy, kiedy rozpoczyna się handel w Nowym Jorku. Przez resztę dnia złoto odrabia straty.

 

Podsumowanie

Często mówiąc o „rynku złota”, zapominamy, iż w rzeczywistości obrót złotem nie odbywa się w jednym miejscu, lecz w wielu centrach handlu na całym świecie, wśród których dominujące miejsce zajmuje Londyn, Nowy Jork oraz Hongkong. Niezwykle ważnym ośrodkiem jest również Zurych, a także, choć w dużo mniejszym stopniu, Sydney, zapewniając, iż handel złotem, co nie jest powszechne na rynkach surowcowych, odbywa się całą dobę.

Ostatnimi laty rośnie także rola Szanghaju na rynku złota – dość powiedzieć, że Shanghai Gold Exchange jest obecnie największą na świecie giełdą złota (chodzi o transakcje spot). Jednak póki co raczej mało prawdopodobne jest, aby stał się piątym głównym centrum handlu metalami szlachetnymi. Na przeszkodzie stoją niska przejrzystość chińskiego rynku, regulacje państwowe oraz kontrola kapitału.

Poznanie struktury globalnego obrotu królewskim metalem jest niezbędne do zrozumienia rynku złota oraz zmian cenowych i w konsekwencji do podejmowania prawidłowych decyzji inwestycyjnych. Okazuje się bowiem, że cena złota wykazuje od wielu lat charakterystyczną prawidłowość polegająca na tym, iż rośnie ona podczas godzin otwarcia giełd azjatyckich – gdzie w znacznie większym stopniu obraca się fizycznym kruszcem, a zachodnie banki bulionowe nie mają takiego wpływu na kwotowania jak np. na rynku w Londynie, gdzie ustalają fixing – zaś spada podczas handlu w Londynie i zwłaszcza w Nowym Jorku, kiedy to udział handlu „papierowym złotem” jest największy. Zdaniem jednych ten wzór wynika z silniejszego sentymentu żywionego przez azjatyckich inwestorów (w porównaniu do ich amerykańskich i europejskich kolegów) względem złota. Jednak w opinii innych analityków ten powtarzający się schemat stanowi najmocniejszy dowód na zachodzącą permanentnie manipulację na rynku metali szlachetnych.

Arkadiusz Sieroń
Inwestycje Alternatywne Profit S.A.

Tagi: