Przejdź do treści

Od Zera Do… Rentiera?

W teorii, sposobów na zapewnienie sobie imponującego majątku jest wiele. Można zostać gwiazdą piłki nożnej, zrobić karierę w Hollywood, dorobić się grając na giełdzie, albo po prostu wygrać w Lotto. W praktyce, szansa na śmierć w drodze do kolektury jest kilkukrotnie wyższa niż szansa na trafienie słynnej „szóstki”, więc zapewne warto przygotować sobie także tzw. „plan B” – na wypadek gdyby zabrakło nam szczęścia w grach losowych, a błyskotliwa kariera zakończyła się fiaskiem.

Jak w takim razie zapewnić sobie tytuł rentiera, który co miesiąc inkasuje dodatkowo nieco bardziej realną kwotę, powiedzmy – ok. 3 tys. złotych? To proste! Wystarczy odłożyć na lokacie równy… milion złotych. Odsetki od tej kwoty, położonej na średnio oprocentowanej lokacie, przyniosą nam 32 tys. złotych w skali roku, a więc 2,7 tys. złotych miesięcznie.

Choć w teorii rozwiązanie to wydaje się proste jak drut, odłożenie okrągłego miliona złotych nie jest wyzwaniem, któremu podoła każdy. Jeśli co miesiąc będziemy odkładać na konto oszczędnościowe 100 złotych, zaoszczędzenie tak wysokiej kwoty zajmie nam bowiem – bagatela – 102 lata, a to z kolei oznacza, że przeżyją nas nasze własne oszczędności!

Co gorsza, nawet jeśli sumę comiesięcznej składki zwiększymy do 300 złotych, nadal minie aż 71 lat, zanim na wyciągu bankowym pojawi się upragnione sześć zer. Wniosek? Aby milion złotych odłożyć w czasie, który pozwoliłby nam na późniejsze korzystanie z generowanym odsetek, musielibyśmy przez 40 lat wpłacać na konto oszczędnościowe aż 1000 złotych! To nadal bardzo długo, a i 1000 złotych nie jest kwotą, jaką większość z nas z łatwością oddawać będzie co miesiąc do banku.

Pozostaje więc pytanie – czy upragniony milion można zgromadzić szybciej? Oczywiście, że tak. Należy jednak liczyć się z tym, że pójście krótszą drogą – na przykład w stronę agresywnej strategii inwestycyjnej – nie zawsze jest bezpieczne. Tym, którzy tak wysokiego stopnia ryzyka nie znoszą zbyt dobrze, polecamy rozwiązanie sprawdzone przez kilka pokoleń i przy tym dużo bardziej bezpieczne – oczywiście, złoto.

Czytaj także:  Kolejny Cel - 1350 USD: Analiza Rynku Złota

Gromadzenie królewskiego kruszcu daje nam bowiem nie tylko wysoką stopę zwrotu i gwarancję niezależności, ale także pozwala przeskoczyć przez największą zmorę właścicieli kont oszczędnościowych – podatek Belki. To oznacza, że w naszej kieszeni pozostanie dodatkowe 140 tys. złotych, a to pozwoli nam zaoszczędzić upragniony milion znacznie szybciej!

Taki sposób oszczędzania niesie za sobą jeszcze jedną, niezwykle istotną korzyść – ponieważ złoto od stuleci nie poddaje się inflacji, ulokowanie kapitału w królewskim kruszcu pozwala skutecznie uniknąć utraty wartości naszego majątku. W przeciwieństwie do złota, pieniądze – niezależnie od tego, czy znajdują się w przysłowiowej skarpecie czy na bankowej lokacie – z każdym dniem tracą bowiem na wartości. Tylko złoto utrzymuje stałą siłę nabywczą! Dla porównania – w 1930 roku elegancki samochód kosztował 500 dolarów, czyli równowartość 25 uncji złota. Dziś, gdy cena dobrego samochodu wzrosła do 50 tys. dolarów, wciąż można kupić go za 25 uncji złota!

Wniosek? Tylko decydując się na gromadzenie złota nie będziemy musieli co roku zwiększać naszych wpłat o wskaźnik inflacji, która dosłownie pożera papierowe pieniądze. Ponadto, uda nam się uniknąć podatku VAT oraz podatku Belki, co pozwoli na zgromadzenie upragnionego majątku znacznie szybciej. I co najważniejsze – złoto zagwarantuje nam nie tylko wysoką stopę zwrotu, ale także niezależność od działań rządu. Ostatni transfer pieniędzy Polaków do ZUS jednoznacznie pokazał przecież, że nasz kapitał nie jest już bezpieczny ani w OFE, ani na żadnym koncie oszczędnościowym…

Tagi: