W ubiegłym tygodniu dane napływające z amerykańskiej gospodarki zagrały na nosach bulionowym inwestorom. Na fali przedwczesnego huraoptymizmu wywołanego sygnałami o odbudowie amerykańskiej gospodarki, kurs złota został zepchnięty wyraźnie poniżej granicy $1300 za uncję.
Początek tygodnia, zdominowany przez kolejne informacje o napiętej sytuacji między Rosją a Ukrainą, a także o intensywnych starciach pomiędzy Izraelem a wojownikami Hamasu w strefie Gazy, znacząco wspierał kurs złota windując go we wtorek do tygodniowego maksimum na poziomie $1312,30 (ok. 4105 PLN) za uncję. Mimo to, rynki w dalszym ciągu nie wykazywały dużego zaangażowania w handel, nerwowo wyczekując planowanych na środę oraz piątek odczytów danych o wzroście gospodarczym oraz bezrobociu w Stanach Zjednoczonych, a także najnowszego stanowiska i działań Rezerwy Federalnej wobec prowadzonej polityki monetarnej.
Spodziewając się pozytywnych odczytów oraz stanowczych decyzji Rezerwy Federalnej odnośnie zakończenia programu skupu obligacji, inwestorzy rozpoczęli intensywne upłynnianie aktywów w postaci metali szlachetnych na rzecz tradycyjnych papierów wartościowych. W efekcie, już przed zamknięciem wtorkowych notowań, kurs złota pikował do wartości $1299,30 (ok. 4064 PLN) za uncję kruszcu.
Prognozy inwestorów odnośnie środowych wydarzeń spełniły się niemal idealnie. Rezerwa Federalna ogłosiła kolejne zmniejszenie programu skupu obligacji. Jego finansowanie zostało zmniejszone o kolejne 10 miliardów dolarów z zachowaniem perspektywy zakończenia skupu już w październiku. Jest to jasny sygnał banku centralnego o prognozowanym wyraźnym wzroście gospodarczym i umacnianiu amerykańskiego dolara.
Tego samego dnia Departament Handlu ogłosił najnowsze dane o PKB Stanów Zjednoczonych za drugi kwartał bieżącego roku. Amerykańska gospodarka w ostatnich 3 miesiącach urosła o 4%, co jest świetnym wynikiem wobec skurczenia o 2,1% w pierwszym kwartale. Obydwa wydarzenia stały się silnym stymulantem dla wzrostu wartości dolara, co zepchnęło złoto do najniższego dołka od 6 tygodni, ustalając jego cenę na poziomie $1282,30 (ok. 4011 PLN) za uncję.
Kres euforii dotyczącej znaczącej poprawy amerykańskiej gospodarki nastąpił już w piątek, kiedy to opublikowane zostały najnowsze dane dotyczące bezrobocia. Mając na uwadze bardzo dobre środowe odczyty i szereg ostatnich danych o bezrobociu, tym razem inwestorzy bardzo się rozczarowali. Aktualna stopa bezrobocia w Stanach Zjednoczonych wynosi 6,2% i jest o 0,1 gorsza od oczekiwanej. Wobec zwiększenia się bezrobocia, na dalszy plan prawdopodobnie zostanie zepchnięte podwyższenie wysokości stóp procentowych przez Rezerwę Federalną, czego bardzo obawiał się rynek metali szlachetnych. Odpływ kapitału do inwestycji w złoty kruszec widoczny był niemal natychmiast po publikacji danych, windując ceny do poziomów $1296,60 ( ok. 4056 PLN) za uncję.
Na przyszły tydzień prognozujemy zdecydowane pokonanie granicy na poziomie $1300 i utrzymywanie się kursu w kanale $1300-1315 za uncję. Za takim scenariuszem przemawia przede wszystkim chwilowa przecena, która z pewnością rozbudzi stronę popytową, co było już widoczne na koniec piątkowych notowań i z pewnością utrzyma przynajmniej krótkoterminowa zwyżkę do momentu zaspokojenia apetytów inwestorów krótkoterminowych.
Paweł Żuk
Inwestycje Alternatywne Profit S.A.