Grupa inwestorów powiązana z rosyjskim koncernem Norisk Nickel chce kupić od Centralnego Banku Rosji pallad o wartości 2 miliardów dolarów – donosi dziennik Moscow Times. Taka transakcja może znacząco wpłynąć na notowania kruszcu.
Władimir Potanin, współwłaściciel Norilsk i ósmy najbogatszy człowiek w Rosji, jest przekonany, że w związku z wysokim popytem ze strony branży motoryzacyjnej i jubilerskiej, już w przyszłym roku na rynku zapanuje poważny deficyt palladu. Oligarcha twierdzi więc, że jeśli jego spółka uzna, że wystąpił konflikt interesów, chętnie wyłoży na metal własne pieniądze.
Jeśli umowa dojdzie do skutku, Norilsk (który jest największym na świecie producentem palladu) będzie w stanie zagwarantować dostawy kruszcu dla klientów z długoterminowymi kontraktami i – jak twierdzi – zwiększyć przejrzystość rynku. W ramach płatności proponuje także wymianę palladu za posiadaną platynę.
Tak naprawdę nie wiadomo ile palladu jest obecnie w posiadaniu rosyjskiego rządu, wiadomo natomiast, że Centralny Bank Rosji dysponuje jednymi z największych rezerw walutowych na świecie o wartości blisko 460 miliardów dolarów.
Co warto podkreślić – na początku września notowania palladu osiągnęły najwyższy poziom od 2001 roku.