Jak donosi Hindustan Times, w związku z rozpoczynającym się w Indiach świątecznym sezonem i rosnącym popytem na złoto, w ciągu zaledwie 10 dni do kraju przeszmuglowano blisko 50 ton kruszcu!
Jak mówią źródła dziennika, powodem wzmożonego przemytu jest zbyt niski import związany z 10-procentowym cłem i obowiązkiem reeksportu 20 proc. sprowadzonego do Indii kruszcu. W „normalnych” warunkach średni miesięczny popyt na złoto wynosił 80 ton, a oficjalny import to dziś zaledwie 51 ton miesięcznie.
Specjaliści szacują że blisko jedna trzecia przemyconego w ostatnich dniach złota trafiła do jubilerów w Bombaju, a resztę kruszcu przewieziono w głąb kraju. Nielegalne złoto przywożone jest głównie drogą naziemną przez granice z Nepalem, Bhutanem, Bangladeszem i Pakistanem. Przemytnicy nie mają innego wyjścia, ponieważ lotniska mocno zaostrzyły kontrole – w samym Bombaju od kwietnia do sierpnia zarekwirowano aż 529 kilogramów złota.
Mimo podejmowanych przez władze prób ograniczenia przemytu, eksperci obawiają się, że w najbliższym czasie może się on jeszcze zwiększyć, bo zainteresowanie kruszcem – przy tak atrakcyjnych cenach – rośnie w błyskawicznym tempie.
Wydaje się więc, że jedynym sposobem na ukrócenie fali przemytu jest powrót do dawnych przepisów. Aktualnie złoto sprowadzone do Indii legalnymi drogami jest droższe niż gdziekolwiek na świecie, co tworzy idealne warunki dla dalszego rozwoju czarnego rynku.