Przejdź do treści

Oceany Pełne Złota?

To, że pod powierzchnią mórz i oceanów znajduje się złoto, nie jest oczywiście żadną tajemnicą. Co więcej, naukowcy już od kilku lat zgodnie podkreślają, że podwodne złoża kruszcu są znacznie bogatsze od tych podziemnych. Co w takim razie powstrzymuje największe koncerny wydobywcze przed eksploatacją dna oceanicznego? Rzecz jasna, kwestie finansowe. Po dokładnym przeanalizowaniu obecnych możliwości technologicznych okazało się bowiem, że pozyskiwanie złota z podwodnych złóż jest nie tylko bardzo skomplikowane, ale przede wszystkim wysoce nieintratne, więc pomysł ten porzucono.

Tymczasem okazuje się, że choć eksploatacja złóż znajdujących się pod powierzchnią dna oceanicznego jest nieopłacalna, ekstrahowanie królewskiego kruszcu z mórz i oceanów nadal jest możliwe. Wielu naukowców z całego świata prowadzi bowiem badania nad możnością pozyskiwania złota z… wody.

Pierwsze wzmianki o tym, że złoto znajduje się w wodach oceanicznych pochodzą zresztą jeszcze z końca XIX wieku. Jest ono jednak bardzo rozcieńczone, dlatego też – pomimo kilku podjętych po drugiej wojnie światowej prób – ówczesna technologia nie pozwoliła na jego wyekstrahowanie. Dopiero ostatnie dziesięciolecia przyniosły za sobą rozwój nauki, umożliwiający swobodne pozyskiwanie ze słonej wody określonych pierwiastków. Naukowcy już teraz potrafią przecież uzyskać z niej molekuły chloru, wodoru, jodu czy bromu. Czy następne będzie złoto?

Wielu uważa, że tak. Już w połowie ubiegłego roku jeden z hiszpańskich portali informacyjnych wspominał o badaczu, który miał wynaleźć maszynę służącą do swobodnego pozyskiwania złota z wód oceanicznych. Zasilane przez energię słoneczną urządzenie może ponoć przynieść aż 150 gramów czystego kruszcu w ciągu miesiąca.

Czy takowa maszyna faktycznie istnieje – tego na razie nie wiadomo. Nawet jeśli nie, jej skonstruowanie to jednak tylko kwestia czasu, gdyż niezbędna do tego technologia jest już doskonale znana.

Czytaj także:  Polowanie Na Diament z Nieba

To zresztą nie jedyny pomysł na pozyskanie znajdujących się w wodzie cząsteczek złota. Wielu badaczy swoje nadzieje wiążę także z bakteriami, a konkretnie z kilkoma rodzajami mikrobów, dla których jony złota są zabójcze. Aby przeżyć, po zanurzeniu w substancji, w której rozcieńczono złoto, organizmy te zbijają jony złota, wytwarzając tym samym nanocząsteczki cennego kruszcu. Jak deklarują naukowcy, wykorzystanie tego specyficznego mechanizmu obronnego do wyekstrahowania złota z wód oceanicznych nie przysporzyłoby ludzkości zbyt wielu trudności.

Biorąc pod uwagę dysproporcje pomiędzy wysokim popytem i stale kurczącymi się zasobami złota na Ziemi, poszukiwanie nowych sposobów na pozyskanie królewskiego kruszcu wydaje się być dobrze przemyślanym i jak najbardziej uzasadnionym posunięciem. Pozostaje więc już tylko pytanie, co w tym technologicznych wyścigu będzie pierwsze – woda czy kosmos?