Przejdź do treści

Na Dalekim Wschodzie Znają Sposób Na Kryzys

Wschodnie rynki znane są z tego, że lubią korzystać z cenowych okazji. Ich główną motywacją jest dziś jednak to, by uniezależniać się od Zachodu i jego zaraźliwych problemów. Widać to choćby po błyskawicznie rosnącej popularności złotych sztabek w Korei Południowej.

Jak wynika z opublikowanych ostatnio danych, sprzedaż sztabek za pośrednictwem Korea Gold Exchange zwiększyła się dwukrotnie: z 704 kg w 2013 roku do 1383 kg w roku 2014. Co niezmiernie ważne, za zakupami tymi stoją przede wszystkim osoby prywatne z małymi lub średnimi dochodami, które w ten sposób zapewniają sobie długoterminowy, bezpieczny depozyt na przyszłość.

W obliczu kryzysu walutowego na Zachodzie, trend wzrostowy wciąż się nasila. W samym tylko styczniu na koreańskiej giełdzie spodziewana jest sprzedaż złotych sztabek na poziomie 200 kg, a prognozy na cały 2015 rok przewidują aż 2 tony. Znaczenie ma tu jednak nie tylko ilość, ale i rodzaj kupowanych sztabek. Do jesieni ubiegłego roku złoto kupowano głównie w formie sztabek kilogramowych, ale podczas ostatnich kilku miesięcy aż 70 proc. sprzedaży przypada na sztabki o wadze od 10 do 100 g, kupowane przez drobniejszych inwestorów.

Podobne statystyki notują także koreańskie banki, gdzie zakupy najpopularniejszych dotąd kilogramowych sztabek stanowią dziś zaledwie kilka procent rosnącego wciąż popytu. Gorączkę złota widać także w branży południowokoreańkiej sprzedaży wysyłkowej, a klienci są zdecydowanie bardziej zainteresowani złotem w formie sztabek niż akcesoriów, co jest dla Azji dość nietypowe.

Eksperci podkreślają, że ta rosnąca błyskawicznie popularność niewielkich sztabek złota wśród Koreańczyków to po prostu wynik „mody” na płynne aktywa obarczone niskim ryzykiem. W sytuacji, gdy stopy procentowe spadają, wydaje się to najbardziej rozsądnym rozwiązaniem.

MW

Czytaj także:  Czy Polacy Odkryli Złoto Nazistów?