Przejdź do treści

Jeden Kwartał, Dwa Oblicza Złota

Jedna czwarta roku już za nami, a według liczb w sumie niewiele się zmieniło. Złoto rozpoczęło rok notowaniami na poziomie 1184,25 dolarów za uncję i zakończyło kwartał z wynikiem 1187,00. Zmiana niby niewielka – zaledwie 0,24 proc., ale przez ten czas dużo się działo.

W pierwszym kwartale 2015 roku notowania złota wykazały się sporą zmiennością i wahały się w przedziale 1142-1300 USD za uncję. Na fali chińskich zakupów, uwolnienia kursu franka i planów EBC odnośnie skupu obligacji, cena złota poszybowała do dawno niewidzianych poziomów.

Niestety, nie trwało to długo. Poprawa stanu amerykańskiej gospodarki, choć pozorna, zrobiła swoje, wysyłając dolara na rekordowe poziomy. Złoto chwilowo musiało się poddać i w ciągu półtora miesiąca straciło blisko 12 proc.

To właśnie dolar sprawił, że złoto, podstawowo notowane w tej własnie walucie, w innych walutach zaczęło wytracać spadki, a nawet drożeć. Rekordzistą jest tu oczywiście rosyjski rubel, ale nie trzeba szukać skrajnych przypadków – wystarczy spojrzeć na euro, które w stosunku do dolara w marcu osiągnęło najniższy poziom od ponad dekady: 1,0463.

Podobny trend cenowy zaliczyło także złoto notowane w polskiej walucie. Jego cena wahała się w przedziale 4200-4900 PLN za uncję, co w styczniu pozwoliło na zrealizowanie zysku rzędu 14 proc. Wysoki, sięgający 3,9668 kurs dolara sprawił, że kruszec – mimo giełdowych spadków – w drugiej części kwartału utrzymał się na stabilnym poziomie.

Kolejny kwartał pokaże, czy amerykańska iluzja poprawy wystarczy, by powstrzymać wzrostowy potencjał królewskiego kruszcu. A może zdarzy się coś, na miarę frankowego „czarnego czwartku”?

Czytaj także:  Złoto: sekretne skarbce pod Alpami