Ostatnie, nieśmiałe próby utrzymania ceny złota powyżej 1200 USD za uncję na nowo podniosły dyskusję o przyszłości żółtego metalu. Co jest zaskakujące, bardzo silne wsparcie dla ceny kruszcu może nadejść ze strony banków centralnych!
Ostatnie badania przeprowadzone przez Capital Economics jasno sugerują, że ostatni trend cenowy złota wyraźnie wspiera zakupy dokonywane przez banki centralne. Światowa Rada Złota szacuje, że zaledwie w ciągu I kwartału bieżącego roku globalne rezerwy banków centralnych urosły o ponad 120 ton złota!
W ciągu zaledwie trzech lat, udział tych instytucji w całkowitym popycie na żółty metal wzrósł z 2 proc do prawie 14 proc.
Analitycy oczekują, że trend ten będzie się umacniał w najbliższej przyszłości. Jest to ściśle związane z intensywnym wzrostem rynków wschodzących, zmniejszających zależność od amerykańskiej waluty. Złoto nie ma pod tym wyglądem żadnej atrakcyjnej alternatywy.
Obecnie, większość krajów rozwijających się lokuje w królewskim kruszcu niespełna 10 proc. swoich rezerw. W przypadku krajów bardzo wysoko rozwiniętych, liczba ta sięga nawet 70 proc.!
Jeżeli żółty metal na stałe wróci do łask bankierów centralnych, jego cena może drastycznie wzrosnąć. Aby wszystkie kraje świata zabezpieczyły kruszcem zaledwie 5 proc. swoich rezerw, niezbędny jest zakup ponad 8000 ton złota! Według ekspertów ANZ może to podnieść jego cenę nawet do 2000 USD ciągu jednej dekady!
PŻ