Przejdź do treści

Król Dolar i Jego Dziedzice

Globalny system monetarny miał wyglądać zupełnie inaczej. Po słynnej konferencji w Bretton Woods, amerykański dolar zastąpił brytyjskiego funta na pozycji waluty rządzącej światem, a Stany Zjednoczone wyrosły na lidera globalnej ekonomii powojennego świata. Skąd taka potęga? Posiadając ponad 20 tysięcy ton złota, Amerykanie dysponowali największymi rezerwami kruszcu na świecie.

Stało się tak, ponieważ w czasie II wojny światowej, ponieważ znaczna część amerykańskiego eksportu regulowana była w złocie. Wielu ekspertów uważa ponadto, że w amerykańskich skarbców trafiło również sporo złota należącego do przegranych państw.

Standard złota ustalony w Bretton Woods w 1944 roku można podsumować słowami: „dolar jest równie dobry jak złoto”. Ponieważ ilość dostępnego na świecie złota była jednak niewystarczająca, przedstawiciele 44 państw zgodzili się na ustanowienie dolara walutą rezerwową, obok posiadanego już kruszcu.

Rezerwa Federalna zobowiązała się pokryć złotem przynajmniej 25 proc. wyemitowanych dolarów, a także wymieniać dolary na złoto kiedy poszczególne banki centralne sobie tego zażyczą. Kurs wymiany dolara ustalono na 1/35 uncji złota.

Od tego czasu oficjalne rezerwy walutowe 44 państw świata składały się ze złota, dolarów i obligacji skarbowych, a rolę instytucji, która miała zarządzać równowagą pomiędzy walutami powierzono Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu.

Nie minęło wiele czasu, zanim Stany Zjednoczone zaczęły nadużywać swoich „wygórowanych przywilejów”, jak nazywał je były francuski prezydent i minister finansów, Valéry Giscard d’Estaing. Amerykanie monetyzowali swoje zadłużenie za pomocą Rezerwy Federalnej i wiele krajów zaczęło podejrzewać, że rezerwy złota USA nie wystarczą już do pokrycia zadeklarowanej ilości dolarów w obiegu.

Po tym jak kolejne kraje, na fali „złotego odpływu”, zażądały zamiany swoich dolarów na złoto, 15 sierpnia 1971 roku prezydent Richard Nixon wycofał się z deklaracji złożonej w Bretton Woods.

Czytaj także:  Największa kradzież złota w historii

Po trudnej dekadzie, na początku lat 80-tych, niewymienialny już na złoto dolar odzyskał jednak swój status globalnej waluty. Było to przede wszystkim zasługą pozytywnego postrzegania polityki monetarnej prowadzonej przez ówczesnego szefa Fed-u, Paula Volckera.

Obecny system monetarny na świecie często nazywany jest „nie-standardem”. Choć dolar – teoretycznie – po raz pierwszy spotkał się z poważną konkurencją w postaci euro, wciąż bezdyskusyjnie pozostaje główną walutą świata. Widać to dokładnie po proporcji udziału poszczególnych walut w światowych rezerwach – 60,7 proc. dla dolara wobec 24,2 proc. dla euro.

Dzisiejszy system jest zdominowany przez instytucje z Bretton Woods – Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Światowy, ale prawo głosu tych dwóch instytucji nie oddaje już równowagi sił. W efekcie, rynki rozwijające się (zwłaszcza państwa BRICS: Chiny, Indie, Rosja, Brazylia i RPA), czują się niedoreprezentowane.

Państwa te przez lata głosowały za reformami, które zostały już zaakceptowane przez międzynarodowe organizacje, jednak amerykański Kongres wciąż odmawia ich ratyfikacji, bo to przełożyłaby się na utratę potęgi USA.

Rynki rozwijające się rosną w siłę i tworzą obieg kapitału niezależny od USA. Tymczasem Ameryka zdaje się zapominać, że to coraz bardziej uzależnia się od Chin. Historyk Niall Ferguson stworzył nawet termin „Chimeryka”, opisujący silną zależność pomiędzy tymi gospodarkami.

Podczas gdy Chińczycy mało konsumują, ale dużo oszczędzają, Amerykanie robią dokładnie na odwrót. Stany Zjednoczone kupują chińskie produkty na kredyt, a Pekin wykorzystuje zgromadzone środki, by wciąż zwiększać kredyt dla USA.

Kiedy pozorna wspólnota interesów zamieni się się w jednostronną zależność, cały świat doświadczy ekonomicznych i politycznych konsekwencji. Kiedy to nastąpi? Trudno powiedzieć, ale bez wątpienia – mimo nieustającej dominacji dolara – pojawia się coraz więcej dowodów na to, że dolarocentryczny świat powoli się rozpada.

Czytaj także:  Cena złota jest nieskończona — Jeff Nielson

MW, Na podstawie „In Gold We Trust 2015”, 25.06.2015