Od kilku dni słyszymy plotki o rzekomym znalezieniu pod Wałbrzychem 300 ton hitlerowskiego złota. Wszystko wydawałoby się tanią sensacją, ale sprawą zajęli się już prawnicy i piszą o niej nawet zagraniczne media.
O co całe to zamieszanie? Legendy mówią, że w ostatnich dniach drugiej wojny światowej niemiecki złoty pociąg wypełniony złotem i bronią tajemniczo zniknął w polskich górach. Teraz do władz w Wałbrzychu zgłosili się dwaj odkrywcy, którzy za ujawnienie jego lokalizacji żądają znaleźnego.
Jak dotąd nikomu nie udało się nawet udowodnić istnienia słynnego pociągu, nie mówiąc już o jego odnalezieniu. Lokalne władze przyznają jednak, że teren o którym mowa nie był nigdy dostatecznie zbadany i nie można całkowicie odrzucić możliwości cennego znaleziska. W okolicach Wałbrzycha, który przed laty był lokalnym centrum przemysłowym, Niemcy wybudowali całą sieć kopalni i podziemnych korytarzy. W jednym z nich, na ukrytej bocznicy, miałby znajdować się skarb Nazistów.
A mowa o prawdziwej fortunie! Według licznych opowieści, pod koniec wojny Armia Czerwona dotarła do Wrocławia i Niemcy musieli się wycofać z terenów Dolnego Śląska. W czasie okupacji na tych terenach Naziści zgromadzili ogromne ilości złota, klejnotów i dzieł sztuki, zrabowanych zarówno z polskich instytucji, jak i prywatnych kolekcji. Mieli również dostęp do rezerw złota zdeponowanych we wrocławskim banku.
Kiedy zgromadzony majątek został zagrożony i mógł przejść w posiadanie Rosjan, w maju 1945 roku do Wrocławia wysłano po niego pancerny, 150-metrowy pociąg. Miał on zabrać m.in. 23 skrzynie złota. Pociąg ten po raz ostatni widziano gdy odjeżdżał na południowy zachód.
Podziemne labirynty w Górach Sowich, prowadzące do hitlerowskiej kwatery na zamku Książ, bez wątpienia pozostawiają wiele do odkrycia, ale czy to prawdopodobne, żeby Niemcy porzucili tam taki skarb? 300 ton złota, o których mowa to trzykrotnie więcej, niż całkowite polskie rezerwy!
Okazuje się, że to możliwe. Do Starostwa Powiatowego w Wałbrzychu wpłynęło pismo o treści: „Zawiadamiamy o znalezieniu (…) pociągu pancernego z czasów drugiej wojny światowej. Pociąg ten zawiera prawdopodobnie dodatkowe urządzenia w postaci np. dział samobieżnych ustawionych na platformach. Pociąg mieści w sobie także przedmioty wartościowe, cenne materiały przemysłowe oraz kruszce szlachetne.”
Jarosław Chmielewski, radca prawny reprezentujący rzekomych znalazców, porównuje historię pancernego pociągu do Titanica i przypomina, że zgodnie z polskim prawem znalazcy należy się 10 proc. wartości odkrytego skarbu. Reszta przechodzi na własność państwa, więc wszyscy powinniśmy mieć nadzieję, że legenda stanie się faktem.
Jeśli to prawda i jeśli uda im się wywalczyć znaleźne to szczęściarze będą ustawieni .Jeśli rzeczywiście pociąg był wypełniony złotem… Ale póki co to tylko legenda:)
Sama jestem ciekawa czy historia o „złotym pociągu” się potwierdzi :)
Einen wundervollen 4. Advent! Ich könnte mich sehr mit Found, Black in Gr. 41 und Ink, Black Print in Gr. 38 ane.oundfn.rwundervelle Sachen gibts in dem Shop Liebe Grüße!
Problem tkwi w prawie. Bo oficjalnie w naszych przepisach wszystko co znajdziesz, a już zwłaszcza wykopiesz, przechodzi na skarb państwa. Dla tego wiele tematów zarzucono. Niniejsza sprawa będzie w pewnym sensie precedensem w dalszych działaniach odkrywców na terenie Polski. Tylko zapomniałem że w Polskim prawie nie ma precedensów…
Fakt, polskie prawo nie działa na zasadzie precedensów,
chociaż w tym wypadku nie zdziwiłbym się gdyby nastąpił
wyjątek ze względu na wielką wartość znaleziska i to jak bardzo
ono mogłoby podreperować dziurę budżetową :/
Jestem bardzo ciekawy jak ta sprawa się zakończy, czy ktoś sobie nie robi żartów.
hmm. Czyli gdyby to faktycznie zwieziono to mamy 400 ton rezerw czy odnajdą się spadkobiercy? Jak sądzicie?
Mimo, że wieści o znalezisku poddaję w wielką wątpliwość, to jeśli chodzi o potencjalnych „spadkobierców” – na pewno zacierają juz ręce :)
Wydaję mi się, że te 10% to propozycja tych szczęściarzy- jeśli władze się nie zgodzą, nie powiedzą gdzie ukryty jest skarb. A tak to przynajmniej mają obietnice na Boże słowo
Bardzo dużo się słyszy o skarbach ukrytych na terenie Dolnego Śląska, o słynnej bursztynowej komnacie, o zaginionym pociągu i sztolniach pełnych złota… czy to bujda, czy może prawda? Każdy sam sobie powinien na to pytanie odpowiedzieć ;)
Jak to mówią, w każdej choćby najmniejszej plotce, tkwi ziarenko prawdy!
Media nieco podkoloryzowały fakty, aby ta historia lepiej się „sprzedała”. Czas pokaże, czy w tej opowieści jest choć ziarenko prawdy. Póki co mecenas reprezentujący dwóch potencjalnych znalazców nazistowskiego skarbu nabrał wody w usta, zasłaniając się tajemnicą adwokacką.
Widać,że Jesteś niedowiarkiem Tomasson, a według świadków „złoty pociąg” wyjechał i nigdy nie dotarł do celu,gdzieś w tym labiryncie podziemnych korytarzy musi być i znajdzie się ktoś kto odkryje ten skarb prędzej czy później.
ewa ja zupełnie jak biblijny Tomasz Apostoł, uwierzę jak zobaczę! Czy ten skarb zostanie odnaleziony? Wątpię!
Będąc w Złotym Stoku na wycieczce w Kopalni Złota, pan przewodnik wpajał nam, że wysoko w górach są ukryte skarby o których, ani ja, ani zapewne Ty nie śniłaś. Strzeże ich strażnik a dokładnie snajper i jeśli człowiek się zacznie zbliżać do owego skarbu, odstrzeli mu głowę.
tak, to prawda, mi odszczelił tylko prawą rękę, teraz na klawiaturze piszę tylko lewą ręką,pzdr
Jesli to prawda i znajdą ten skarb to już się pasożydy nim zaopiekuja
Na pewno będę śledził dalsze losy owego znaleziska, bo nie wierze, żeby w naszym państwie wszystko poszło tak gładko, jak początkowo to wygląda. Czy w jakikolwiek sposób pomoże to Polsce, podbudować gospodarkę ? Czy panowie podzielą się po równo, ochłapy zostaną dla społeczeństwa, a nam po złocie zostanie tylko wspomnienie ?
No, to będzie na odszkodowania za suszę i dziki dla nieubezpieczonych rolników ;)
To raczej wygląda na dobrą akcję marketingową przeprowadzoną przez Wałbrzych i zamek Książ, aby legenda odżyła na now0, a wraz z nią zwiększona liczba odwiedzających zabytek historyczny… ;)
Interesująca historia. Jestem ciekawa dalszych informacji na ten temat.
Jan Kowalski
Ron is a blogger who co-owns a fashion games for girls website. Check out his article about the 13 Fast Emerging Intneulfial Filipina Fashion Bloggers And Their Blogs that includes Kai