Kiedy amerykańska gospodarka znalazła się w tarapatach, a banki dotkliwie odczuły skutki kryzysu, władze podjęły bezprecedensową decyzję – odebrać obywatelom ich własność.
6 marca 1933 roku, po pięciu latach Wielkiego Kryzysu, prezydent Stanów Zjednoczonych Franklin Delano Roosevelt podpisał dekret numer 6073, dzięki któremu przejął kontrolę nad całym amerykańskim systemem bankowym i oszczędnościami wszystkich obywateli.
Dekrety prezydenckie wykorzystywano w USA już od 1789 roku. Pozwalają one prezydentom na wydawanie prawnie wiążących rozporządzeń, z pominięciem zgody Kongresu. Podczas swojej kadencji Roosevelt wydał takich dekretów aż 3728. Ten dotyczący złota był zaledwie trzecim i ogłoszono go raptem dwa dni po zaprzysiężeniu go na prezydenta.
Roosevelt ogłosił w nim tzw. „bankowe wakacje”. Od poniedziałku 6 marca do czwartku 9 marca 1933 roku żaden bank nie mógł wydawać zgromadzonych w nim środków (w tym srebrnych i złotych monet). Obywatelom przedstawiono to jako sposób na regulację stóp procentowych i konieczną próbę przejęcia kontroli nad spekulacjami. Banki zamknięto jednak po to, by uniemożliwić wypłatę gotówki i zamianę jej na złoto.
Można sobie wyobrazić jakie reakcje wśród Amerykanów wywołało ograniczenie dostępu do posiadanego przez nich złota. Aby ich uspokoić, w przemówieniu radiowym Roosevelt zapewnił, że banki nadal będą dbać o wszystkie potrzeby obywateli, z wyjątkiem tych „histerycznych” i służących gromadzeniu (w domyśle „chomikowaniu”) kruszcu. Roosevelt dodał, że w efekcie Amerykanie na pewno będą zadowoleni, że ich pieniądze znajdują się tam, gdzie są bezpieczne. – Mogę Was zapewnić, przyjaciele, że bezpieczniej jest trzymać pieniądze w banku, niż pod materacem – podsumował.
W czerwcu 1933 roku „społecznie uzasadniony” dekret 6073, zaledwie po jednym posiedzeniu został przegłosowany przez Kongres i przerodził się w Bankową Ustawę Awaryjną. Wśród polityków pojawiły się pojedyncze, ale donośne głosy protestu. Kongresmen Ernest Lundeen, przerażony lekkomyślnością i szybkością działania Kongresu, stwierdził: „Chcę publicznie wyrazić sprzeciw wobec tego rodzaju działaniom w procesie legislacyjnym, dotyczącym milionów Amerykanów i miliardów dolarów. Wydaje mi się, że w efekcie tej ustawy upadną tysiące małych banków, a wszystkie zgromadzone tam pieniądze i kredyty przejdą w ręce władzy.”
Mimo podobnych sprzeciwów, dekret 6073 utorował drogę dla prezydenckiego dekretu nr 6102 z 5 kwietnia 1933 roku (oryginalna treść poniżej). Ustanawiał on, że na terenie Stanów Zjednoczonych posiadanie złotych monet, sztabek lub certyfikatów jest nielegalne i nakazywał obywatelom oddanie posiadanego kruszcu instytucjom rządowym w terminie do 1 maja 1933. Zaraz po tym, oficjalne notowania złota podniesiono z 20,67 USD do 36 USD za uncję.
Choć nie wiemy dokładnie ile złota zostało wtedy skonfiskowane, dostępne dane sugerują, że mowa o kilkudziesięciu milionach uncji. Władze musiały znaleźć miejsce na przechowanie takiej ilości kruszcu, więc zdecydowano o budowie Fort Knox na należącym do armii terenie w stanie Kentucky. Budowę najsłynniejszego skarbca na świecie zakończono w grudniu 1936 roku.
Według danych Mennicy Stanów Zjednoczonych obecnie znajduje się tam 147,3 miliona uncji złota. Także tego, które w imię prawa zarekwirowano obywatelom. Choć prawdopodobieństwo powtórzenia się tamtych wydarzeń jest znikome, warto wyciągnąć z tej historii lekcję i już dziś zadbać o własny, złoty depozyt. Bezpiecznie ulokowany w miejscu, o którym wiedzą tylko najbliżsi. Taki, po który państwo nigdy nie wyciągnie ręki.