Przejdź do treści

ZŁOTO: Przeminęło z Wiatrem…

W kraju, w którym blisko 800 milionów ludzi utrzymuje się z rolnictwa, a większość z nich uważa złoto za ważny symbol dobrobytu i środek przechowania majątku, dobre plony oznaczają ogromne zakupy kruszcu. Tym razem rolnicy nie mieli jednak szczęścia – zjawiska pogodowe wywołane przez El Niño doprowadziły do najsuchszej pory monsunowej od sześciu lat.

Jak czytamy w serwisie Bloomberg, by zrozumieć indyjski popyt na złoto najlepiej porozmawiać z lokalnymi rolnikami. A ci, choć bardzo by chcieli, przestali kupować złoto. To własnie mieszkańcy terenów wiejskich odpowiadają za większość zakupów kruszcu w kraju. Z powodu suszy sprzedawcy złotej biżuterii, którzy z wyprzedzeniem zrobili zapasy towaru na „złoty sezon”, czyli okres święta Diwali, teraz wyprzedają złoto z najwyższymi rabatami od końca lat 90-tych.

Sytuacja jest poważna. W regionie Gujarat, gdzie farmerzy uprawiają bawełnę i pszenicę, zakupy złota w ubiegłym miesiącu spadły o 87 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Spadek popytu potwierdzają także najwięksi dealerzy świata.

– Popyt w Indiach jest bardzo słaby. Monsun jest tak ważny dla indyjskich zakupów złota, że opady poniżej średniego poziomu wyraźnie odbijają się na wynikach – powiedział Bloombergowi Afshin Nabavi, szef sprzedaży metali ze związanej z mennicą PAMP spółki MKS SA.

Winę za całą sytuację ponosi pogoda. Wyjątkowo silne wiatry zagroziły plonom po obu stronach Pacyfiku, bo sezonowe opady deszczu okazały się aż o 14 proc. mniejsze niż wynosi średnia. W ślad za opadami, także popyt na złoto w Indiach zaczął dramatycznie spadać.

Co jednak ważne – spadek popytu, na którym cierpią oczywiście notowania złota, ma charakter przejściowy. Kiedy tylko wrócą pomyślne wiatry, Indie znów rozbłysną złotem.

MW

Czytaj także:  Złoty medal olimpijski nie taki złoty