Ogromne zakupy złota i nietypowy sposób prowadzenia polityki monetarnej w końcu przyniosły zamierzony efekt. W poniedziałkowy wieczór chiński juan oficjalnie dołączył do elitarnego grona walut rezerwowych świata, wyznaczanego przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Wielokrotnie informowaliśmy już o globalnych zapędach władz w Pekinie, dla których głównym celem stało się pomniejszenie roli dolara w światowej gospodarce i wzrost zaufania inwestorów do chińskiej waluty. Ogromne zwiększenie rezerw złota w ostatnich latach, liczne reformy fiskalne i monetarne, częsta i regularna emisja długu, wydłużenie godzin handlu, a przede wszystkim lepszy dostęp do juana dla zagranicznych inwestorów – to najważniejsze czynniki, które wpłynęły na to, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy po raz pierwszy poszerzył swój koszyk walut rezerwowych.
Juan bez trudu spełnił wszystkie niezbędne kryteria, wymagane przez MFW i tym sposobem zajął miejsce w najbardziej elitarnej grupie walut – pośród amerykańskiego dolara, euro, brytyjskiego funta i japońskiego jena. Jak podkreśla szefowa MFW, mało prawdopodobne wydaje się, aby Pekin spoczął teraz na laurach i zatrzymał się na tym osiągnięciu. Wyraźna aprobata państw, których waluty już znajdują się w tym szanowanym gronie, świadczy o tym, że świat oczekuje od Chin odgrywania jeszcze większej roli w gospodarce światowej.
Takie wyróżnienie nie oznacza tylko prestiżu i wzrostu zaufania inwestorów do waluty i innych chińskich aktywów. Od teraz, pożyczki finansowane przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy mogą być rozliczane w juanie, co daje doskonałą alternatywę i zmniejsza ryzyko związane z pożyczkami dolarowymi. O niebezpieczeństwie rozliczeń w amerykańskiej walucie najdotkliwiej można było przekonać się w ostatnim roku, kiedy drastyczna podwyżka notowań dolara doprowadziła wielu pożyczkobiorców na skraj niewypłacalności.
Dołączenie do koszyka nowego członka oznacza także przetasowania w wielkości udziałów wszystkich walut i zmienia wysokość oprocentowania pożyczek udzielanych przez MFW. Juan otrzymał udziały w wysokości 10,92 proc., detronizując przy tym główne europejskie waluty. Udział euro w całym koszyku zmalał o 6 pkt. proc., a wpływy jena i funta zredukowano w obu przypadkach do nieco ponad 8 proc. Bez zmian pozostaje siła dolara, który wciąż stanowi 41,37 proc.
Eksperci są zgodni, że Pekin bez wątpienia zasłużył na takie wyróżnienie. Chiny są aktualnie drugą największą gospodarką świata i największym handlarzem, a tamtejsza waluta jest stabilna i z pewnością będzie doskonałym nośnikiem wartości.
PŻ
I takie informacje to ja lubię. Chiny górą
Skoro juan zajął tak wysokie miejsce wśród walut międzynarodowych,to i inwestorzy będą brać pożyczki i rozliczać się w tej walucie,dobry pomysł na krach finansowy..
„Rasa żółta zaleje świat” ;)
Brawo Chiny !
Jakoś mnie to nie dziwi :)
To było do przewidzenia, w sumie zapracowali sobie na to :)
Juan może być teraz konkurencją dla dolara i zdetronizować go, co będzie oznaczać deprecjacje dolara a wzrost wartości złota :)
Można powiedzieć, że było to przesądzone już od dawna, a ta decyzja nie powinna nikogo dziwić
Dokładnie, zgadzam się w 100%
Czyżby przyszła pora na nową walutę światową?
Na pewno nie spoczną na laurach :)
… w dodatku, z tego co wiem jedną z najbardziej stabilnych walut świata :)
Dolarowi zaszkodzić może tylko złoto