Według szacunków Metals Focus, na koniec ubiegłego roku globalne zasoby złota wynosiły 55,8 tysięcy ton, a średnia zawartość szlachetnego metalu w tonie materiałów skalnych to 1,17 grama – czytamy w wydanym dziś raporcie Gold Focus 2016.
Całkowite, znane złoża złota na świecie wynoszą dziś niecałe 163 tys. ton. Ale czym właściwie różnią się „złoża” od „zasobów”? Zasoby złota to takie pokłady kruszcu, których pozyskanie jest technicznie wykonalne i jednocześnie uzasadnione ekonomicznie. Złoża złota to natomiast wszystkie znane pokłady naturalne kruszcu, które potencjalnie nadają się do wydobycia.
Jak donoszą brytyjscy eksperci, poszukiwania nowych złóż złota zdają się nieco odżywać. W czwartym kwartale ubiegłego roku na świecie prowadzono 258 projektów poszukiwawczych i odwiertów, co stanowi najlepszy wynik od połowy 2013 roku.
Większość prac prowadzonych jest obecnie na terenie Ameryki Północnej – w samej tylko Kanadzie odbywa się 79 odwiertów (31 proc. globalnych projektów eksploracyjnych). W Stanach Zjednoczonych poszukiwania złota prowadzone są na 23 stanowiskach.
Intensywne prace odbywają się także w Australii (30 proc.), natomiast zastój odnotowuje Afryka, gdzie nowe projekty napotykają na poważne bariery techniczne i finansowe.
Co ciekawe, największym 50 kopalniom złota na świecie – odpowiadającym za prawie jedną trzecią globalnego wydobycia – pozostało średnio mniej niż 11 lat efektywnego funkcjonowania.
Jedno jest pewnie: uogólniając jest go coraz mniej :)
Nie można wiecznie wydobywać z tego samego miejsca. Kiedyś „źródło” się musi skończyć.
dlatego będzie rosnąć znaczenie recyklingu złota
Czekamy na meteoryt który zasili naszą planetę
Zasili, czy rozpirzy? Oto jest pytanie?
Taki mały do 10 ton to może spaść nawet w moim ogródku;p
Może być meteoryt, a może zaczniemy wydobywać złoto z dna oceanu, spod wulkanów?…nigdy nic nie wiadomo ;)
Poczekajmy do 2030 roku, dopiero zaczną się kryzysy, kończące się złoto, srebro, ropa, później węgiel, świat zacznie panikować i rozpoczną się wszechobecne przepychanki o towar a co za tym pójdzie wojny
Trzeba mieć tylko nadzieję , że się tak nie stanie….
Czarny to scenariusz,ale… niestety nie tak nierealny jakbyśmy chcieli, żeby był…
Czarnowidztwo, będziemy napędzać się elektrycznie. Zawsze znajdzie się wyjście z trudnej sytuacji ;)
Czyli tak na prawdę to jest tylko kwestia czasu kiedy złoto poszybuje wysooko do góry….
Czas ma duże znaczenie w tej kwestii, ale nasuwa się pytanie ile trzeba czekać ?
O rany czytając wcześniejsze wypowiedzi . Skomętuję tylko, Strach się bać
Dokładnie, strach się bać tych apokaliptycznych przepowiedni :) Ale obecny stan zasobów i złóż złota dołączając do tego liczbę projektów mających na celu poszukiwanie nowych złóż, pokazuje jak cennym kruszcem jest złoto i jak dużą ma wartość. Tak więc calkiem realne, że za niedługo ceny złota znacząco wzrosną.
Zastanawiające jest milczenie nad odkryciem lat ’70 przez tzw. „uczonych radzieckich” smółki jonowymiennej: odpowiednio „spieniony” bitumit ten zanurzony w przepływającej wodzie morskiej bez dostarczania dodatkowej energii odzyskuje z niej 100% zawartych w wodzie jonów złota! W wodach światowego wszechoceanu i mórz rozpuszczone są miliardy ton tego kruszcu a kilogram smółki jonowymiennej potrafi „złapać” równowartość wagową złota…a po jego „odciśnięciu” wraca w obieg.
Ajusci ,Młotem ,Młocie młota.