Ostatnie sesje skutecznie udowodniły, że złoto nie traci swojego blasku, a jego cena pokonuje kolejne bariery cenowe. Żółty metal wydaje się niewrażliwy na doniesienia ze Stanów Zjednoczonych i dyskusje o terminie kolejnej podwyżki stóp procentowych, a sentyment inwestorów, zarówno krótko jak i długoterminowych, wskazuje, że pokonanie granicy 1300 USD za uncję może nastąpić już niebawem.
Poniedziałkową sesję rozpoczęliśmy od intensywnych zakupów kruszcu, spowodowanych spadkami na największych parkietach Azji. Inwestorzy wykazali się tego dnia bardzo dużą awersją do ryzyka, przez co spadki głównych indeksów kontynuowane były na całym świecie, jednak szczególny popyt wykazywały bezpieczne aktywa. Poniedziałkowe dane postawiły także pod dużym znakiem zapytania kształt i rozmiar kolejnej stymulacji gospodarczej w Strefie Euro, ponieważ jak pokazał ostatni odczyt, kraje wspólnej waluty mogą mieć poważne problemy z deflacją, której banki centralne chcą za wszelką cenę uniknąć. Na fali tych informacji złoto drożało do ok. 1239 USD (ok. 4896 PLN) za uncję.
Ku niezadowoleniu bulionowych inwestorów, wtorkowa sesja oddała praktycznie całe zyski wypracowane dzień wcześniej. Nerwowość i niezdecydowanie spowodowane były obawami dotyczącymi zaplanowanego na piątek odczytu wskaźnika bezrobocia w USA i związanymi z tym dalszymi ruchami tamtejszych władz monetarnych. Negatywny sentyment wziął tego dnia górę, a wywołany został zaskakująco dobrymi wynikami wskaźników ISM dla amerykańskiego przemysłu, które w dalszej części dnia zaowocowały pokaźnymi zyskami na tradycyjnych rynkach akcji. Dzień zakończyliśmy wynikiem ok. 1232 USD (ok. 4868 PLN) za uncję złota.
O bardzo dużym zaufaniu inwestorów do lokowania kapitału w złocie mogliśmy się najlepiej przekonać w trakcie dwóch kolejnych sesji. Mimo bardzo mieszanych danych o zatrudnieniu i o kondycji amerykańskiego przemysłu, a także mimo odbicia na rynkach akcji, bulionowi inwestorzy wykorzystali obniżkę ceny złota i rozpoczęli intensywne zakupy. Obydwie sesje przebiegały pod bardzo silne dyktando kupujących, a cena za uncję złota poszybowała do 1265 USD (ok. 4999 PLN).
Inwestorzy z niepokojem wyczekiwali na piątkową sesję, która miała rozstrzygnąć o dalszych losach żółtego metalu. Bardzo duża nerwowość miała swoje odzwierciedlenie w ponadprzeciętnej zmienności ceny, której amplituda sięgała nawet 20 USD na uncji. Publikacja lepszej od oczekiwanej liczby nowych miejsc pracy w amerykańskiej gospodarce, przy niezmienionej stopie bezrobocia na poziomie 4,9 proc., nie zdołała jednak w znaczący sposób zaszkodzić notowaniom złota. Oddano jedynie zyski wypracowane tego dnia, kiedy to w szalonym rajdzie kupujących cena żółtego metalu osiągała nawet 1280 USD (ok. 5058 PLN) za uncję. Królewski kruszec po raz kolejny zdał bardzo ważny test, a spadki zatrzymane zostały już na 1260 USD (ok. 4979 PLN) za uncję.
W kolejnym tygodniu optymizm bulionowych inwestorów nie powinien słabnąć. Mimo ostatniego bardzo silnego związku ceny złota z wynikami rynków akcji, ostatnie dni udowodniły, że złoto może być jednym z najbezpieczniejszych aktywów nawet wobec silnego odbicia głównych indeksów giełdowych. Inwestorzy coraz mniej obawiają się kolejnej podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, ponieważ – jak już historia pokazała – złoto radzi sobie bardzo dobrze w warunkach, kiedy pierwszy ruch banku centralnego mamy już za sobą. Warto także zwrócić uwagę, że złoto na nowo zagościło w mediach, jako jeden z głównych tematów inwestycyjnych na ten rok, co z pewnością także przełoży się na wzrost popytu.
Paweł Żuk
Główny analityk
Inwestycje Alternatywne Profit S.A.