Przejdź do treści

Niepewność bankierów centralnych podbija cenę złota

Zapiski z marcowego spotkania amerykańskich bankierów centralnych jasno pokazały, że dalsza koniunktura tamtejszej gospodarki stoi pod dużym znakiem zapytania. Zagrożenia dla polityki monetarnej – płynące szczególnie z Chin i innych rynków wschodzących – mogą skutecznie wpłynąć na odsunięcie w czasie kolejnej podwyżki stóp procentowych, na czym wyraźnie zyskuje złoto.

W trakcie poniedziałkowej sesji inwestorzy wyraźnie powstrzymywali się przed podejmowaniem nadmiernego ryzyka, na czym ucierpiała dynamika ceny złota. Bulionowe byki najaktywniejsze były na początku amerykańskiej sesji, podnosząc cenę złota do ok. 1224 USD (ok. 4601 PLN) za uncję.

Niestety, zgodna z oczekiwaniami publikacja wskaźnika zamówień w amerykańskich fabrykach pogrążyła tego dnia szanse na dalsze wzrosty, a wraz z końcem sesji cena kruszcu coraz bardziej zbliżała się do ok. 1216 USD (ok. 4571 PLN) za uncję.

Kolejny dzień minął pod znakiem wyjątkowo spóźnionej publikacji wskaźników ISM dla amerykańskiej gospodarki. Po początkowej przewadze kupujących i wzroście ceny złota do 1236 USD (ok. 4646 PLN) za uncję, zaskakująco dobre dane zepchnęły cenę kruszcu z dziennych maksimów, a ta jeszcze przed końcem sesji obniżyła się do ok. 1231 USD (ok. 4627 PLN) za uncję.

W minionym tygodniu najciekawszym dniem na rynku złota była środa, na kiedy to zaplanowano najnowszą publikację „minut” FOMC, czyli zapisków z ostatniego posiedzenia amerykańskich bankierów centralnych. Inwestorzy już od początku sesji uciekali z rynku lub zabezpieczali swoje pozycje, co odbywało przez wyprzedaż i spadek ceny kruszcu. Żółty metal na wsparcie musiał zaczekać aż do poziomu ok. 1220 USD (ok. 4586 PLN) za uncję.

Członkowie amerykańskiego FOMC wyraźnie obawiają się o przyszłe losy swojej gospodarki, nawet pomimo wyraźnego pobudzenia na rynku pracy i podniesienia się wskaźników inflacyjnych. Jako najważniejsze zagrożenia, „gołębia” publikacja wymieniała przede wszystkim pogarszającą się kondycję Chin, a także innych rynków wschodzących. Reakcja inwestorów na te wiadomości okazała się jednak nie aż tak dynamiczna, jak przypuszczano, a na zakończeniu środowej sesji za uncję złota płacono ok. 1125 USD (ok. 4604 PLN).

Czytaj także:  Najsłynniejsze Monety Świata: Liść Klonowy

Gołębie nastroje wyraźniej udzieliły się inwestorom dopiero kolejnego dnia, kiedy najbezpieczniejsze aktywa cieszyły się ponadprzeciętnym popytem. Złoto, będące tego dnia na wyraźnej fali wzrostowej, nie zniechęciło inwestorów nawet wobec poprawiających się danych z amerykańskiego rynku pracy. Po solidnej podwyżce inwestorzy wyceniali tego dnia żółty metal na ok. 1242 USD (ok. 4668 PLN) za uncję.

Ostatnia sesja w minionym tygodniu przebiegała pod znakiem odreagowania ostatnich wzrostów ceny, jednak na szczególną uwagę zasługuje niezwykle intensywna końcówka handlu. Po niemrawym początku notowań i spadku ceny do ok. 1235 USD (ok. 4642 PLN) za uncję, amerykańscy inwestorzy postanowili wykorzystać chwilową słabość notowań, a ich wzmożone zakupy pozwoliły zamknąć tydzień wynikiem ok. 1240 USD (ok. 4661 PLN)za uncję złota.

Nadchodzące dni nie będą nas rozpieszczały pod względem publikacji danych, mających kluczowy wpływ na rynek złota. W tej sytuacji przekonamy się o prawdziwej sile żółtego metalu i sprawdzimy potencjalny wzrost zaufania inwestorów do tego kruszcu. Bulionowi inwestorzy w kolejnych dniach powinni skierować swoją uwagę głównie na notowania amerykańskiego dolara, którego kurs znów zdaje się mieć silny wpływ na wycenę złota.

Paweł Żuk
Główny analityk
Inwestycje Alternatywne Profit S.A.