Bulionowi inwestorzy w końcu mogli choć na chwilę odpocząć od gwałtowanych zmian na rynkach finansowych, co nie bez przyczyny ustabilizowało także cenę złota. Bardzo mała liczba odczytów nowych danych, mających kluczowy wpływ na notowania żółtego metalu, sprawiła, że przez cały tydzień złoto nie zdołało wyłamać się z kanału ok. 1260-1280 USD za uncję. Warta podkreślenia jest jednak skuteczna obrona notowań złota przed silną tendencją sprzedażową, nawet w obliczu zaskakująco dobrych danych o sprzedaży detalicznej w USA.
Poniedziałkową sesję rozpoczęliśmy od bardzo silnej wyprzedaży, która trwała praktycznie przez cały dzień i już na starcie tygodnia posłała złoto w okolicę 1264 USD (ok. 4882 PLN) za uncję. Inwestorzy po raz kolejny starali się wykorzystać lokalne maksimum ceny do spieniężania swoich zysków, do czego tego dnia zachęcała także poprawa wskaźnika warunków na rynku pracy, przygotowanego przez amerykański Fed.
W trakcie kolejnej sesji sytuacja nie uległa znaczącej poprawie. Po bardzo silnym starcie i wzroście notowań do ok. 1269 USD (ok. 4902 PLN) za uncję, co spowodowanym kolejną serią bardzo słabych danych z chińskiej gospodarki, początek handlu na rynku amerykańskim przekreślił szansę na dalsze wzrosty. Punktem zwrotnym okazało się jednak osiągnięcie tygodniowego minimum na poziomie ok. 1260 USD za uncję, które pozwoliło na bardzo silne zakupy w samej końcówce sesji i wzrost ceny złota do ok. 1269 USD za uncję.
Pozytywny koniec poprzedniej sesji pozwolił w środę na zdecydowaną poprawę nastrojów wśród inwestorów. Brak publikacji ważnych dla rynku danych pozwolił na bezproblemowe utrzymanie optymizmu, a złoty rajd został dopiero zatrzymany przy kluczowej w ostatnim czasie granicy ok. 1280 USD (ok. 4944 PLN) za uncję.
W trakcie czwartkowej sesji do głosu po raz kolejny doszli gracze krótkoterminowi, dla których obecny poziom ceny po raz kolejny okazał się doskonałym momentem do sprzedaży swoich inwestycji. Atmosferze podażowej dodatkowo sprzyjał pozytywny odczyt amerykańskiego wskaźnika dla cen towarów eksportowych. Inwestorzy w mniejszym skupili się na pogarszających się danych o liczbie zasiłków dla bezrobotnych, a złoto zaliczyło spadek w okolice 1265 USD (ok. 4886 PLN) za uncję.
Ostatnia sesja w minionym tygodniu przebiegała w oczekiwaniu na najnowsze wyniki sprzedaży detalicznej w Stanach Zjednoczonych, będące dobrą prognozą dla siły całej gospodarki. Mimo bardzo pozytywnego odczytu i cofnięcia się ceny złota do 1267 USD (ok. 4894 PLN) za uncję, inwestorzy dalej wierzą w korzystną perspektywę dla żółtego metalu, o czym najlepiej świadczą kolejne zakupy na sam koniec sesji i wzrost ceny do ok. 1275 USD (ok. 4925 PLN) za uncję.
W nadchodzących dniach korzystne dla złota dane gospodarcze powinny poskutkować kolejną próbą pokonania psychologicznej bariery 1300 USD za uncję. Jak do tej pory, żółty metal utrzymał bezpieczeństwo kapitału swoich inwestorów i nie ugiął się pod presją serii korzystnych publikacji z amerykańskiej gospodarki. Na poprawę sytuacji wskazuje także w swoim najnowszym raporcie Światowa Rada Złota. Według opublikowanych przed kilkoma dniami danych ekspertów, ostatni kwartał był rekordowy nie tylko w kontekście wzrostu ceny, ale także gwałtownego wzrostu popytu, szczególnie w sektorze inwestycyjnym.
Paweł Żuk
Główny analityk
Inwestycje Alternatywne Profit S.A.