Przejdź do treści

Giełdy w górę, złoto walczy o utrzymanie zysków

To nie był dla złota łatwy tydzień, ale mimo doskonałej kondycji największych parkietów giełdowych, dzięki utrzymaniu przez Europejski Bank Centralny rekordowo niskich stóp procentowych, złoto zdołało obronić część utraconych zysków. Realna kondycja globalnej gospodarki wciąż stoi pod znakiem zapytania, a gdy nie wiadomo, co nas czeka – stawiamy na złoto.

Miniony tydzień był dla złota sporym wyzwałem i już w poniedziałek cena spadła o blisko 1 proc., po tym jak notowania na Wall Street poszybowały do niemal rekordowego poziomu – indeksy Dow Jones Industrial i Standard & Poor’s 500 wzrosły po ogłoszeniu lepszych od oczekiwanych wyników Bank of America. Jednocześnie inwestorzy uspokoili się po nieudanej próbie zamachu stanu w Turcji i skierowali uwagę w stronę bardziej ryzykownych aktywów. Jakby tego było mało, dodatkową presję na złoto wywarły pozytywne dane z amerykańskiego sektora handlu detalicznego, które w czerwcu okazały się lepsze od spodziewanych. Pojawiły się nawet głosy, że cena złota zmierza w stronę poziomu 1300 dolarów, jednak okazały się mocno na wyrost i metal zakończył dzień na poziomie ok. 1328 dolarów za uncję.

We wtorek, po tym jak za sprawą dobrych danych z amerykańskiego rynku nieruchomości dolar okazał się najmocniejszy od czterech miesięcy, złoto straciło wszystkie odbite w poniedziałek zyski. Co warto jednak podkreślić – tego dnia, mimo ogólnego optymizmu, Międzynarodowy Fundusz Walutowy obniżył globalne prognozy wzrostu gospodarczego na najbliższe dwa lata, powołując się przed wszystkim na kwestię Brexitu. Złoto zakończyło dzień z wynikiem 1332,30 USD za uncję.

W środę królewski metal zaliczył spadek do najniższego poziomu od trzech tygodni. Silne giełdy i mocny dolar nie dały mu tego dnia szans, a cena na spocie spadła do 1313,36 USD za uncję. – Wraz z rosnącym prawdopodobieństwem podniesienia przez Fed stóp procentowych jeszcze w tym roku, spekulanci realizują zyski po rajdzie cenowym z początku lipca – powiedział Reutersowi Daniel Brieseman z Commerzbanku.

Czytaj także:  Cold War = Gold War?

W czwartek najważniejszym wydarzeniem okazało się niewątpliwie pozostawienie przez Europejski Bank Centralny stóp procentowych na niezmienionym, rekordowo niskim poziomie. EBC chce w ten sposób pobudzić gospodarkę zapewniając tanie kredyty, ale oznacza to również, że trzymanie pieniędzy w bankach zupełnie się nie opłaca. Na takie wieści najlepiej reaguje złoto, więc po ogłoszeniu decyzji główne indeksy giełdowe spadły, a złoto odzyskało blisko 1 proc., notując na spocie 1332,90 USD za uncję.

W piątek, na fali umacniającego się dolara, notowania kruszcu osłabły, jednak luźna polityka monetarna w wielu kluczowych gospodarkach – od Europy po Japonię – podkreśla atrakcyjność złota jako formy gromadzenia majątku nie generującej odsetek. Po względnie spokojnej sesji złoto zakończyło tydzień z wynikiem 1320,75 USD za uncję na giełdzie w Londynie i 1322,10 USD na zamknięciu za Oceanem.

W ujęciu złotówkowym, w oparciu o londyński fixing i kurs dolara wg NBP, złoto rozpoczęło tydzień z wynikiem 5285,10 PLN, a zakończyło go 1,3 proc. niżej – z wynikiem 5217,49 PLN za uncję.