Przejdź do treści

Złoto w górę o 278% do końca dekady?

Cena złota wynosi dziś 1320,80 USD (fixing AM, 27.07.2016). Oznacza to, że tylko w tym roku wzrosła o ponad 24 proc., stawiając złoto w pierwszej dziesiątce aktywów o najwyższej stopie zwrotu. Ale to dopiero początek… Eksperci Money Morning radzą, by nie czekać z zakupem złota, bo kto już dziś postawi na kruszec, ten do końca dekady może liczyć na zysk rzędu 278 proc.!

Skąd taka prognoza? Należy zacząć o wymienienia czterech powodów, dla których cena poszybowała w górę w tym roku:

Ceny złota skorzystały na panujących na rynkach wahaniach i niestabilności, która popycha inwestorów w stronę bezpiecznych aktywów. 5,5-procentowy spadek indeksu S&P 500 w pierwszych dwóch miesiącach roku przełożył się na 16,5 proc. wzrostu cen złota. To był dla kruszcu najlepszy pierwszy kwartał od 30 lat.
Negatywne stopy procentowe i brak zaufania do globalnej bankowości centralnej zachęcają do zakupów złota. 13 lipca Niemicy zostały pierwszym krajem strefy euro, który sprzedawał obligacje o negatywnej rentowności. Jak donosi Bank of America Corp., na świecie mamy obecnie 13 bilionów dolarów takiego długu, podczas gdy jeszcze w połowie 2014 roku był on bliski zeru.
Decyzja Brytyjczyków o wyjściu z Unii Europejskiej wywołała ogromną niepewność, co do globalnych skutków Brexitu w nadchodzących latach.
Banki centralne kontynuują zakupy kruszcu – zgodnie z danymi Capital Economics popyt na złoto ze strony banków centralnych wzrósł w pierwszym kwartale o 28 proc. (rok do roku). Powód do wzmożonych zakupów jest prosty: dywersyfikacja rezerw, a mówiąc wprost – ucieczka od dolara.
Podczas gdy wymienione zjawiska już odcisnęły swoje piętno na notowaniach złota, należy wspomnieć o jeszcze dwóch, dzięki którym w ciągu najbliższych 3,5 roku cena może poszybować o wspomniane 278 proc. Oto dwa główne powody, by właśnie teraz kupować złoto:

Czytaj także:  HSBC: Brexit pośle złoto ostro w górę

Powód nr 1: niskie stopy procentowe w USA

Rezerwa Federalna, która utrzymuje niski poziom stóp procentowych, a to najlepszy katalizator dla notowań złota. Gdy w grudniu ubiegłego roku Fed zainicjował pierwszą podwyżkę stóp procentowych od prawie dziesięciu lat, na obecny rok wstępnie zaplanowano cztery podwyżki. Później liczbę tę zmniejszono do dwóch, a obecnie bardziej prawdopodobne niż podwyżka wydaje się kolejne cięcie.

Powód nr 2: wysoki popyt konsumencki na złoto

Zainteresowanie zakupami fizycznego złota przez prywatnych inwestorów systematycznie rośnie. Mennica Stanów Zjednoczonych pochwaliła się, że w pierwszym półroczu sprzedała 112,5 tys. uncjowych Bizonów, podczas gdy rok wcześniej było to 96,5 tys. Nie mówiąc już o krajach azjatyckich. W ubiegłym roku Indie znów wyprzedziły Chiny jako największy konsument złota, importując ponad 1000 ton kruszcu, co w porównaniu z poprzednim rokiem oznacza wzrost rzędu 11 proc.

W ciągu ostatnich kilku tygodni cena złota wyhamowała, a inwestorzy podjęli próbę powrotu na giełdowe parkiety, ale w dłuższej perspektywie złoto czekają zasłużone wzrosty. Według najnowszej prognozy Peter Krauth’a z Money Morning, do 2020 roku metal osiągnąć ma cenę 5000 dolarów za uncję. Jeśli prognoza się sprawdzi, kto dziś kupi złoto, ten za 3,5 roku będzie liczył zyski rzędu 278 proc.