Już w grudniu przekonamy się, czy nowy – jedyny we współczesnym świecie – islamski „standard złota” się sprawdzi. 1,6 miliarda ludzi to niewątpliwie spora grupa doświadczalna, dzięki której dowiemy się, czy jeśli jedna czwarta ludzkości postawi na złoto – jego cena odpowiednio zareaguje.
Nowy „standard złota„, opracowany został wspólnie przez Organizację Islamskich Instytucji Finansowych (AAOIFI), Światową Radę Złota (WGC) i firmę Amanie Advisor. Mówiąc o nim używamy cudzysłowu, bo choć ze standardem złota w tradycyjnym rozumieniu ma wiele wspólnego, nie do końca spełnia wszystkie jego funkcje.
Co najistotniejsze – ma być zgodny z prawem normującym życie wyznawców islamu, pośród których panuje często przekonanie, że gromadzenie złota jest sprzeczne w religią. Teraz to się zmieni – twórcy systemu zapewniają, że dzięki wsparciu zapewnianemu islamskim instytucjom finansowym i prywatnym inwestorom, złoto stanie się kluczowym elementem portfela w krajach arabskich i zyska wśród nich należne uznanie.
Choć w zachodniej kulturze panuje stereotypowe wyobrażenie o bogatych szejkach w pozłacanych samochodach, w rzeczywistości społeczność arabska jako całość nie jest przekonana, czy gromadzenie złota jest zgodne z ich religią.
Inwestowanie w złoto jest co prawda dozwolone przez prawo szariatu, ale tylko pod pewnymi warunkami. Nowy „standard złota” ma te kwestie usystematyzować, a międzynarodowym dilerom ułatwić stworzenie oferty dedykowanej dla tego gigantycznego rynku.
Według prognoz, całkowita wartość islamskiego rynku finansowego do końca dekady przekroczy poziom 3 bilionów dolarów.