W dawnych czasach zjawiska pogodowe i klimatyczne przypisywano działaniu bogów i istot nadprzyrodzonych. To właśnie dzięki nim najłatwiej było wytłumaczyć sobie rządzące światem prawa fizyki.
Przez wieki o słońce lub deszcz odprawiano modły – choć akurat podobne sytuacje miały nie tak dawno miejsce i w polskim Sejmie… Dziś, za pośrednictwem nowoczesnych technologii, na pogodę możemy wpływać sami, a wszystko dzięki srebru.
Cloud seeding, czyli „zasiewanie chmur”, to proces pozwalający kontrolować i w razie potrzeby wywoływać opady deszczu na danym terenie. Za pomocą odpowiednich substancji można zagęścić chmurę i sprawić, aby było w niej jak najwięcej wody, lub odwrotnie.
W procesie tym bardzo często wykorzystuje się jodek srebra. Wprowadzenie jego cząsteczek do wnętrza chmur powoduje powstanie przechłodzonej wody o temperaturze poniżej 0 st. Celsjusza. Następnie chmury „zarodkują” – wytwarzają się w nich kryształki lodu, zamieniające się następnie w deszcz. W zależności od szerokości geograficznej stosuje się zasiew statyczny (strefy zimne) lub dynamiczny (bliżej równika).
Pierwsze próby z zasiewaniem chmur rozpoczęto na początku XX wieku w Australii, jednak faktyczne odkrycie datuje się na 1946 rok, kiedy to amerykański meteorolog Vincent Schaeffer do obniżenia temperatury chmur użył suchego lodu.
Za odkrywcę metody z wykorzystaniem jodku srebra uznaje się amerykańskiego naukowca dr Bernarda Vonneguta, który eksperymentował ze srebrem i jodem, a wyniki swojej pracy opublikował w 1975 roku w „Science Magazine”.
Według amerykańskiej Narodowej Agencji Ochrony Przeciwpożarowej jodek srebra stosowany na dłuższą metę może być szkodliwy dla zdrowia ludzi i zwierząt, ale liczne badania temu przeczą. Okazuje się bowiem, że chemikalia i zanieczyszczenia znajdujące się w atmosferze i naturalnych opadach bywają jeszcze bardziej toksyczne.