Niektóre badania pokazują, że koszt wydobycia złota przekłada się na jego notowania. Analitycy tłumaczą to zjawisko wieloletnią relacją pomiędzy złotem i inflacją – inflacja wpływa na zwiększenie kosztów wydobycia kruszcu, więc firmy wydobywające złoto, by pokryć wydatki, życzą sobie za nie wyższej ceny.
W najnowszym numerze wydawanego przez LBMA magazynu „Alchemist” czytamy jednak, że tak naprawdę jest odwrotnie. To cena złota wpływa na koszty jego wydobycia – uważa doktor Brian Lucey z Trinity College w Dublinie.
Czytaj także: Ile kosztuje wydobycie uncji złota?
Zgodnie ze znaną od stuleci zasadą – najbardziej żyzny grunt uprawiany jest jako pierwszy. Podobnie jest w przypadku wydobycia złota – rozpoczyna się je w miejscach, gdzie produkcja wymaga najmniejszego wysiłku i generuje najniższe koszty.
Wraz ze wzrostem popytu na złoto, rośnie także jego cena. Przy wyższych notowaniach kruszcu, zysk z jego wydobycia można osiągnąć także w tych kopalniach, które przy niższych cenach złota notowałyby straty. Oznacza to, że po wzroście cen metalu na rynkach, rosnąć powinien także średni koszt wydobycia.
Taką teorię potwierdzają przeprowadzone przez autora badania. Poniższy wykres pokazuje zmiany cen złota i kosztów jego wydobycia w latach 1981-2013. Zastosowana analiza przyczynowości Grangera pozwala z 99-procentową dokładnością określić, że to ceny złota determinują koszty jego wydobycia. Co ciekawe, wzrost cen złota w jednym roku powoduje wzrost kosztów wydobycia w kolejnym roku aż o 76 proc. Mówiąc prościej – wzrost cen złota o 10 USD powoduje wzrost kosztów jego wydobycia o 7,60 USD!
Z kolei kiedy cena metalu drastycznie spada, jak miało to miejsce w 2013 roku po słynnej wyprzedaży ETF-ów, kopalnie o wysokich kosztach – chcąc zredukować wydatki – muszą albo zmienić plany produkcyjne, albo po prostu wstrzymać produkcję. W efekcie, średnie koszty wydobycia maleją. Obydwa przypadki pokazują zatem, że to koszty wydobycia podążają za ceną kruszcu, a nie odwrotnie.
Roczne-zmiany-cen-zlota-i-kosztow-jego-wydobycia-proc.
Czemu to nie górnictwo dyktuje ceny kruszcu? Dzieje się tak, ponieważ kopalnie nie są wystarczająco ważnym źródłem metalu. Z perspektywy danych historycznych, wydobycie złota przez światowe kopalnie co roku zwiększa globalne zasoby kruszcu o zaledwie 1,6 proc.
Na rynkach towarowych złoto jest wyjątkowym przypadkiem, ponieważ zazwyczaj produkcja równa się tam podaży. Tymczasem zakumulowane na świecie zasoby złota znacznie przekraczają jego roczne wydobycie.
Wynika to m.in. z faktu, że z „obiegu” znika śladowa ilość kruszcu. Wystarczy spojrzeć na tzw. recykling złota, który w 2013 roku odpowiadał za 31,6 proc. globalnej podaży. Co więcej, wraz ze wzrostem cen w latach 2003-2010, zwiększył się on aż dwukrotnie.
Okazuje się zatem, że wraz ze spadkiem notowań kruszcu należy oczekiwać także zmniejszenia się średnich kosztów jego wydobycia. Nie bez znaczenia jest również spadek produkcji metalu. Ale to już zupełnie inna historia…