Każdy ekonomista wie, że nic nie ma gorszego wpływu na gospodarkę, niż nadmierne oszczędności. Ludzie masowo chowający do skarpety część swoich dochodów słusznie dbają o przyszłość, jednak zapominają, że taka sytuacja wysusza wszystkie strumienie pieniężne w gospodarce. Z takim problemem zmagają się właśnie Indie. Co ciekawe, cały problem wywołany został przez ogromny popyt na… złoto!
Gigantyczny import królewskiego kruszcu nie przekłada się tam na handel wewnątrz gospodarki – sprowadzony metal jest magazynowany, a pieniądze uciekają poza granice państwa. Jak słusznie zauważyły miejscowe władze, złoto odpowiada w Indiach za ponad 70 proc. ujemnego bilansu płatniczego kraju.
Ponieważ nawet regulacje importu metali szlachetnych nie pomogły rozwiązać problemu, władze zdecydowały się na uruchomienie rewolucyjnych rozwiązań. W najbliższym czasie w życie wejdą plany uruchomienia obligacji państwowych opartych na złocie, a także plan monetyzacji złota będącego w posiadaniu obywateli.
Wszystkie te działania mają na celu obniżyć popyt na złoto, podwyższyć podaż i znacząco zmniejszyć import tego metalu. Plany te, choć mogą wydawać się skomplikowane, w rzeczywistości są dość proste, co prezentujemy poniżej: