Niewiarygodny wzrost zatrudnienia w amerykańskiej gospodarce może popchnąć Fed do działania już w trakcie najbliższego posiedzenia. Bardzo prawdopodobna podwyżka stóp procentowych zmusiła inwestorów do wyprzedaży kruszcu, a jego cena spadła w ubiegłym tygodniu poniżej 1100 USD za uncję.
Poniedziałkowa sesja cechowała się bardzo małym zaangażowaniem inwestorów, co spowodowane było oczekiwaniem na komplet danych z amerykańskiego rynku pracy. To właśnie na zatrudnieniu w swoich wypowiedziach skupia się przewodnicząca Fed i od jego satysfakcjonującego poziomu zależy w największej mierze decyzja o podwyżce stóp procentowych. Tego dnia mały wolumen transakcji przełożył się również na znikomą zmienność ceny, a notowania złota przez cały dzień nie zdołały opuścić kanału 1136-40 USD (ok. 4439-55 PLN) za uncję.
Już we wtorek handel zdominowany został przez sprzedających. Mimo kolejnego skurczenia się liczby zamówień w amerykańskich fabrykach, inwestorzy zdecydowali się opuścić rynek i spokojnie czekać na środowe wskaźniki zatrudnienia ADP, które są dobrą prognozą przed piątkową publikacją oficjalnego wskaźnika bezrobocia w USA. Na fali tych zdarzeń, cena złota spadła o niemal 20 USD, do poziomu ok. 1117 USD (ok. 4365 PLN) za uncję.
Środowe notowania rozpoczęliśmy od wzmożonego popytu w trakcie sesji azjatyckiej, który pozwolił na podniesienie ceny w okolicę 1122 USD (ok. 4384 PLN) za uncję. Niestety, bardzo dobry wynik wskaźnika ADP oraz tak samo korzystny wynik kompletu wskaźników ISM dla amerykańskiej gospodarki przekreśliły szanse na dalsze odbicie, spychając złoto po raz kolejny na spadkową ścieżkę. Spadek zatrzymany został przez koniec sesji wynikiem ok. 1107 USD (ok. 4326 PLN) za uncję.
Kolejny dzień przyniósł nam cotygodniową liczbę nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, złożonych w USA. W obliczu publikacji ważniejszych danych, która miała nastąpić w piątek, tym razem liczba zasiłków nie wywołała spodziewanej zmienności ceny na rynku. Mimo wyniku wyraźnie słabszego od oczekiwań analityków, złoto pozostało niewzruszone przy poziomie ok. 1104 USD (ok. 4314 PLN) za uncję.
Piątkowa sesja prawdopodobnie zdeterminowała losy żółtego metalu aż do kolejnego posiedzenia Fed-u. W październiku amerykańska gospodarka stworzyła aż 271 tys. nowych miejsc pracy w sektorach pozarolniczych, przy oczekiwanym wyniku na poziomie 180 tysięcy. Tak rewelacyjny wynik pozwolił na spadek ogólnego poziomu bezrobocia o 0,1 proc. do zaledwie 5 proc. Na szczególną uwagę zasługuje także fakt, że w tym samym okresie zanotowano wzrost godzinnych wynagrodzeń o 0,4 proc. W obliczu tych wydarzeń Fed najprawdopodobniej zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych już w trakcie najbliższego posiedzenia, ponieważ po raz pierwszy od dłuższego czasu dane makro potwierdzają słuszność takiej decyzji. W ten sam sposób zdają się myśleć inwestorzy, którzy przecenili złoto do poziomu nawet 1087 USD (ok. 4247 PLN) za uncję, czyli wakacyjnego dołka.
Nadchodzące dni niestety nie zwiastują korzystnych informacji dla bulionowych inwestorów. Niewiarygodnie dobry wynik amerykańskiego sektora pracy praktycznie przekreślił szanse na poważne wybicie, a inwestorzy – chcąc skorzystać z podwyżki stóp procentowych – porzucają swoje złoto na rzecz tradycyjnych aktywów. Jedynej możliwości na nagłą poprawę notowań żółtego metalu musimy niestety szukać pośród nieoczekiwanie złych danych marko z największych gospodarek lub poważnych turbulencji rynków finansowych.
Paweł Żuk
Główny analityk
Mennica Złota / Inwestycje Alternatywne Profit S.A.