Złoto występuje w naturze zazwyczaj w postaci związków z innymi pierwiastkami. Najprostszym i głównym sposobem pozyskiwania cennego kruszcu jest wypłukiwanie go z osadów, które współtworzy. Metoda ta sprawdza się z powodzeniem nie tylko w przypadku zwykłej patelni (sita) poszukiwacza, ale również w potężnych nowoczesnych kopalniach.
Umiejętnie kierowana woda unosi ze sobą piasek i inny bezwartościowy materiał pozostawiając w zagłębieniach cięższe złoto. Złote samorodki to bryłki czystego metalu naturalnego pochodzenia. Nie zdarzyło się jeszcze, by miały one 24 karaty. Procentowa zawartość złota w samorodkach waha się od 83 do 92 procent, czyli od 20 do 22 karatów. Domieszkami są najczęściej srebro i miedź. Ponieważ naturalnie występujące bryłki złota jest bardzo rzadkie, dlatego ich ceny znacznie przekraczają rynkowe ceny kruszcu.
Największy znany złoty samorodek odkryto w okolicy miasta Victoria w Australii w 1869 roku. Leżał on tuż przy powierzchni i został przypadkowo odsłonięty przez koło przejeżdżającego wozu. Nazwano go „Mile widzianym przybyszem” (Welcome Stranger). Ważył, według różnych źródeł, od 65 do 71 kilogramów. Niestety nie zachował się do naszych czasów.
Największym istniejącym samorodkiem złota jest „Hand of Faith” (Zaufana ręka) odkryty w Australii, w 1980 roku za pomocą detektora metali. Waży ponad 27 kilogramów „Hand of Faith”, został kupiony przez kasyno w Las Vegas i jest tam wystawiony na widok publiczny.
Polskie samorodki są dużo mniejsze. Największy samorodek, znaleziony w 2001 roku w okolicy Złotoryi, to okaz o masie 4,47 gramów.